Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
24/02/2021 - 18:45

Minister zdrowia szykuje rozporządzenie, które uderzy w sądeckie firmy

- Uważam, że jest to niepotrzebne stawianie barier ludziom, którym i tak w czasach pandemii nie jest łatwo - mówi Jacek Sikora, właściciel sądeckiej firmy Vitberg, która produkuje miniprzyłbice. To reakcja na krytyczne wypowiedzi ministra zdrowia o przyłbicach i zapowiedź wprowadzenia od 27 lutego nowego rozporządzenia, które do zasłaniania ust i nosa w czasie pandemii wskaże jedynie maseczki.

Fot. Vitberg

Przyłbice zamiast maseczek? Sądecki Q-graf przekonuje, że tak

Minister zdrowia, Adam Niedzielski zapowiada, że wprowadzone zostanie nowe rozporządzenie, które odeśle przyłbice do lamusa. Niedzielski chce, aby Polacy zrezygnowali z „surogatów maseczek”, czyli przyłbic i chust, a nosili maseczki chirurgiczne. Minister powołuje się na słowa profesora Krzysztofa Simona, który we wrześniu krytykował noszenie przyłbic. - Ludzie zamiast masek zakładają przyłbice, jakby się szykowali na kolejną bitwę pod Grunwaldem, nie myją rąk, ignorują dystans społeczny. Z drugiej strony policja nie egzekwuje przestrzegania tych zaleceń – mówił w rozmowie z portalem abcZdrowie.

Nowe rozporządzenie zapowiada też prof. Andrzej Horban, doradca premiera do spraw COVID-19. Zdaniem lekarza przyłbice to „pseudoochrony” i powinniśmy je wyrzucić do kosza, na rzecz specjalistycznych maseczek. Policja ma kontrolować jak Polacy dostosowują się do nowych obostrzeń i karać mandatami tych, którzy tego nie robią.

Właściciel sądeckiej firmy Vitberg, Jacek Sikora, z niepokojem przyjął słowa rządzących. Jego firma zajmowała się produkcją urządzeń medycznych m.in. do wibroterapii. Po wybuchu pandemii szyld Vitberg stał się rozpoznawalny w całym kraju, ponieważ firma pana Jacka Sikory zaczęła produkować mini przyłbice. Polacy pokochali ten produkt, ponieważ powala swobodnie oddychać. Sądeckie przyłbice są też wyposażone w specjalny pasek regulacyjny na nosie, a jego dobre dopasowanie sprawia, że okulary nie parują tak, jak w przypadku zwykłych maseczek.

Chociaż półprzyłbice pozwalają na wzięcie głębszego oddechu, wciąż chronią przed rozprzestrzenianiem się zarazków. – Przyłbice Mini Shield Vitberg chronią przed rozprzestrzenianiem się wirusów, podobnie jak maseczka chirurgiczna jednorazowego użytku. Zadaniem maseczek chirurgicznych jak również Vitberg Mini Shiled nie jest filtrowanie powietrza, lecz stwarzanie fizycznej bariery dla wydychanego, potencjalnie skażonego aerozolu w naszym otoczeniu – wyjaśnia Jacek Sikora, właściciel firmy.

- Owszem, maseczki chirurgiczne w przeciwieństwie do półprzyłbic filtrują odrobinę powietrze, ale w zakresie powyżej 1 mikrometra. To jednak nie jest skuteczna ochrona przed wirusami, których rozmiar jest kilka razy mniejszy i z łatwością przedostaje się do układu oddechowego. Zachowując dystans społeczny oraz nosząc maseczkę chirurgiczną lub mini przyłbicę Vitberg, chronimy siebie nawzajem w podobny sposób.

Aktualnie firma Vitberg produkuje półprzyłbice tylko na zamówienie. Jeśli zapowiadane rozporządzenie wejdzie w życie, będzie musiał zrezygnować z produkcji. Właściciel firmy zauważa też, że wprowadzanie zakazu używania przyłbic może okazać się nieskuteczne.

Fot. Vitberg
Koronawirus 24 maja 2021: raport z Polski i świata dzień po dniu

- Czesi jako pierwsi wprowadzili obowiązek noszenia masek, a dziś sytuacja w ich kraju daleka jest od idealnej, podobnie jak na Słowacji. Ale najbardziej dobitny jest przykład Niemiec, gdzie już w zeszłym roku dopuszczono do użytku wyłącznie maski klasy maski FP2 lub wyżej, co nie zmieniło w znaczący sposób rozwoju pandemii u naszych zachodnich sąsiadów – mówi Jacek Sikora. - Według oficjalnych danych Polska relatywnie dobrze radzi sobie z pandemią i liczba nowych zakażeń jest na stałym, kontrolowanym poziomie.

A przecież to w Polsce ponad trzy miliony osób korzysta z Vitberg Mini Shield. Czy to nie jest ciekawe? - pyta pan Jacek. Na odpowiedź od rządzących nie ma jednak co liczyć. Zdaniem sądeczanina, rząd wprowadza wiele rozporządzeń, kierując się częściej pryncypiami niż dobrem narodu. – Trudno mi zrozumieć czym kieruje się Minister Zdrowia lub jego doradcy – dodaje Sikora.

To nie koniec komplikacji, do których doprowadzić może nowy zakaz. Na jego wprowadzeniu ucierpią również osoby niedosłyszące, którym przezroczysta półprzyłbica pozwala odczytywać słowa rozmówców z ruchu warg. - Jesteśmy w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Głuchych, wspieramy ich od początku pandemii. Niedawno rozmawiałem z prezesem PZG, który był bardzo zaniepokojony faktem zmiany przepisów.

Uważam, że jest to niepotrzebne stawianie barier ludziom, którym i tak w czasach pandemii nie jest łatwo – mówi Jacek Sikora, właściciel firmy Vitberg. – Wydawanie rozporządzeń bez solidnego przeanalizowana ich kosztów ekonomicznych czy społecznych jest brakiem odpowiedzialności i zwykłej uczciwości – komentuje sądeczanin. Przyłbice w Nowym Sączu produkuje również Q-GRAF.([email protected], fot. Vitberg)







Dziękujemy za przesłanie błędu