Gigantyczne dźwigi, betonowe bloki. To u nas jest pierwsza taka inwestycja w kraju [ZDJĘCIA]
Gigantyczne dźwigi, wielkie betonowe bloki i zbrojenia… Jeszcze niedawno porośnięty chaszczami teren w rejonie ulicy Zygmunta Augusta w Limanowej, zamienił się w wielki plac budowy. To właśnie tam powstają koszary dla nowego batalionu piechoty lekkiej, który jest częścią 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Postęp prac przyjechali zobaczyć wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz dowódca brygady płk Marcin Siudziński.
Czytaj też Zamienili ruinę niedaleko Nowego Sącza w cudo dla turystów [ZDJĘCIA]
Wojskowy pilotaż w Limanowej
Ta wizyta nie była przypadkowa, bo przedsięwzięcie ma charakter pilotażowy. Jeśli się sprawdzi, będzie powielane w wielu innych miejscach w Polsce. Jak podkreślał wiceszef MON, wojsku zależy na współpracy z samorządem, bo ma to niebagatelne znaczenie przy tworzeniu czy odtwarzaniu jednostek wojskowych.
Dla władz Limanowej, to oczywiste, że miasto nie tylko zyska poczucie bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych. Zyska także na znaczeniu, podkreślał burmistrz Władysław Bieda.
Z kolei wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wskazywał, że jednostki terytorialsów wzmacniają siłę obronności kraju. Wojsko - przekonywał polityk - to nie tylko działania ofensywne i defensywne, ale także tworzenie zaplecza na terenie całego państwa.
Czytaj też Będzie bon o wartości 2,5 tysiąca złotych. Dostanie go mnóstwo Polaków. Rusza nabór wniosków
Jak wygląda to budowanie zaplecza w Limanowej?
Budowa gigantycznego kompleksu, który w sumie zajmie powierzchnię dwunastu hektarów, ruszyła nieco ponad dwa miesiące temu. Z ziemi wynurzyły się już pierwsze fundamenty.
Co budują na dwunastu hektarach
Na terenie bazy stanie nowoczesny budynek o powierzchni blisko siedmiu tysięcy metrów kwadratowych, w którym będzie się mogło szkolić ponad czterystu żołnierzy. Będzie też garaż na wojskowe pojazdy o powierzchni tysiąca siedmiuset metrów kwadratowych. W sumie to tysiąc siedemset metrów kwadratowych powierzchni użytkowej.
Jak to jest z finansowaniem tej inwestycji?
Przypomnijmy, że z końcem ubiegłego roku została przypieczętowana umowa między stronami tego przedsięwzięcia czyli miastem, resortem obrony oraz Polskim Funduszem Rozwoju.
Formalnie inwestorem jest spółka LimWot, zawiązana przez miasto z Polskim Funduszem Rozwoju. Samorząd jest udziałowcem większościowym, z wkładem w postaci kilkunastu działek. Wartość tego niepieniężnego wkładu miasto szacuje na sto dwadzieścia tysięcy złotych. Kosz całości inwestycji to ponad siedemdziesiąt trzy miliony złotych. Spółka będzie zarządzać obiektem do momentu aż wojsko obiekt wykupi, łącznie z terenem. Nastąpi to w ratach, w ciągu dwudziestu lat.
Zapowiedzi stały się faktem. Ruszyła budowa koszar dla nowego batalionu piechoty lekkiej Wojsk Obrony Terytorialnej w Limanowej. To inwestycja gigant. Wojskowy kompleks zajmie blisko dwanaście hektarów. Na razie koszary można zobaczyć na wizualizacji.
Czytaj też Betonowy mur wyrósł na ulicy Paderewskiego. To ma być koniec trwającego dwa lata koszmaru [ZDJĘCIA]
Kosz całości inwestycji to ponad 73 miliony złotych. Budowa koszar dla terytorialsów w Limanowej to pilotażowe przedsięwzięcie, które – jeśli się sprawdzi - będzie powielane w wielu innych miejscach w Polsce.
Limanowski batalion będzie obejmował swoim zasięgiem cztery powiaty, poza limanowskim także myślenicki, nowotarski i tatrzański. W jego skład wejdą cztery kompanie, sprofilowane na tak zwaną specjalizację górską. To dlatego poza przygotowaniem do obrony, terytorialsi są szkoleni do współpracy z górskim i tatrzańskim ochotniczym pogotowiem ratunkowym. W koszarach ma stacjonować sześciuset żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i pięćdziesięciu żołnierzy zawodowych. ([email protected]) fot. UM Limanowa.