Firma Wiśniowski kształci sobie pracowników

- Brak wykwalifikowanych pracowników fizycznych to problem, z którym zmaga się wiele firm - mówi Urszula Durańska, dyrektor personalna w firmie "Wisniowski". - Poradziliśmy sobie z tym problemem rozpoczynając współpracę z Zasadniczą Szkołą Zawodową „Praktyk”, która powstała, by szkolić fachowców właśnie dla naszej firmy.
Dyr. Durańska tłumaczy dalej, że uczeń, który odbywa praktykę u "Wiśniowskiego" to już pracownik, co prawda młodociany, ale pracownik, który pracuje na sukces firmy, tak jak każdy inny. Oprócz tego, że poznaje wszystkie tajniki swojego zawodu to również uczy się kultury pracy, czyli przestrzegania drogi służbowej, zachowywania przerw, pracy na stanowisku, pracy w zespole, punktualności i odpowiedzialności w pracy.
Uczniowie pracują w mieszanych brygadacj, jeden uczeń z jednym pracownikiem, dzięki temu mają poczucie sensu tego co robią, ponieważ firma korzysta z tego co wykonali. Oprócz zagwarantowanego wynagrodzenia zawartego w umowie, młodociani pracownicy otrzymują premie, które zależą od ich wkładu w pracę.
- Oczywiście, w czasie produkcji uczniowie nie nauczą się wszystkiego co jest związane z ich zawodem - kontynuuje Urszula Durańska - dlatego przygotowaliśmy miejsca szkoleniowe dla uczniów, m.in. warsztat ślusarski, budowlany, elektryczny, samochodowy, na których douczają się w okresie zimowym, kiedy pracy na produkcji jest mniej. Wychodzimy z założenia, że praktyka musi iść w parze z teorią, dlatego rokrocznie przeprowadzamy rozmowy z uczniami na wzór egzaminu. W ten sposób przygotowujemy ich psychicznie do radzenia sobie ze stresem, sprawdzamy poziom zdobytej wiedzy oraz rozmawiamy na temat oczekiwań uczniów i opiekunów, co do dalszego kształcenia. Zapoznajemy się z ich wynikami w nauce, zachęcamy do rozwijania zainteresowań i przestrzegamy przed lekceważeniem szkoły, bo wiemy, że wielu z nich to dobrzy kandydaci na techników czy inżynierów.
W trzeciej klasie firma organizuje wspólnie ze szkołą dodatkowe kursy dla uczniów. Kurs spawania metodą MAG 135 jest darmowy dla wszystkich uczniów (także tych, którzy zdobywają praktykę poza firmą "Wiśniowski"). Natomiast w przypadku kursu operatora wózka widłowego, suwnicy czy podestu - uczniowie muszą opłacić sobie egzamin, ale tym, którzy zdali je z najlepszymi wynikami firma zwraca koszty.
Uczniowie biorą również udział w programie unijnym Leonardo da Vinci. Grupa dziesięciu ślusarzy z obecnej trzeciej klasy odbywa właśnie kurs języka niemieckiego, a w lutym pojadą do Frankfurtu nad Odrą, aby w tamtejszym Centrum Kształcenia Praktycznego odbyć trzytygodniowy staż.
W tym roku firma "Wiśniowski" zatrudniła 40 proc. absolwentów "Prakykta", co z resztą?
- Wszyscy z nich zdali egzamin i potwierdzili to, że są dobrymi pracownikami, jednak nie wszystkich możemy zatrudnić - tłumaczy Urszula Durańska. - Zatrudniamy tych najlepszych, ale dochodzą do nas informacje, że pozostali z nich są atrakcyjni na rynku pracy i znajdują zatrudnienie w innych sądeckich firmach. Każdemu z nich mocno kibicujemy i jesteśmy spokojni, że sobie poradzą.
                                                                                                                  *
Aktualnie w Zasadniczej Szkole Zawodowej "Praktyk", która korzysta z sal lekcyjnych w Chełmcu i Wielogłowach  uczy się  313 uczniów. Nauka trwa 3 lata. -  Kształcimy młodzież w szesnastu. poszukiwanych na rynku zawodach - mówi Katarzyna Filip, dyrektor ds. praktycznej nauki zawodu -  m.in. ślusarz, elektromechanik, monter sieci i intalacji sanitarnych, lakiernik , murarz-tynkarz, cieśla, stolarz, ale także cukiernik, piekarz, kucharz, wędliniarz, dalej - fryzjer, sprzedawca itd.

(s), źródło: Firma "Wiśniowski"