Zaloguj się
Dom pod wiszącą skałą! To się nazywa miejscówka
Na tablicy informacyjnej dla turystów można z kolei przeczytać:
Stoją Państwo przed wysoką na kilkanaście metrów prawie pionową skalną ścianą mocno wciętą w zbocze. (…) To pozostałości starego kamieniołomu, który był eksploatowany od chwili rozpoczęcia budowy szlaku kolejowego Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna do lat 60 - tych ubiegłego wieku i dawał zatrudnienie wielu mieszkańcom wsi. (…) Doskonale widoczna pionowa skała ma wyraźnie widoczną drobno pomarszczoną powierzchnię. To najprawdopodobniej skamieniały odcisk dna przybrzeżnego Morza Tetydy, które istniało dziesiątki milionów lat temu w miejscu dzisiejszych Karpat. Zalecamy obserwację z lokalnej drogi, gdyż skały znajdują się na terenie prywatnym. Wejście w pobliże zbocza jest możliwe po uzyskaniu zgody mieszkańców.
Malowniczo prawda?
Mieszkańców nie udało nam się zastać. Nie pomogła nawet kartka z numerem telefonu, którą zatknęliśmy przy domofonie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nieruchomość należy do dzieci poprzedniego właściciela, które bywają tu tylko od święta. Równie zakulisowo powiedziano nam, że dom już kilka razy był naprawiany. Dlaczego? Jakiś czas temu na nowo zaczęto wydobywać surowiec z kamieniołomu. Nie robi się tego już za pomocą dynamitu, jak przed jego zamknięciem, ale kamienie i tak czasem z góry lecą. Z ciekawostek warto wspomnieć, że kamień stąd posłużył do postawienia Chemobudowy i nowego miejscowego kościoła.
Fot.: Krzysztof Stachura
