Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/06/2021 - 11:45

Czy wójt Łososiny wierzy w kompromis w sprawie przebiegu „sądeczanki”?

To były dwie godziny negocjacji w sprawie trzech wariantów przebiegu nowej drogi do Brzeska. Był minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, sądeccy parlamentarzyści, wojewoda Małopolski, marszałek i samorządowcy, którzy w tej kwestii nie mogą się dogadać. Jak daleko jest do kompromisu? To pytanie zadajemy włodarzom gmin. Jaka jest opinia w tej kwestii wójta Gminy Łososina Dolna Andrzeja Romanka?

Jak pan ocenia to spotkanie na szczycie w siedzibie małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z udziałem  ministra Adamczyka i władz naszego województwa?
-Trudnych spraw nie rozwiązuje się łatwo. A budowa tej drogi jest niezwykle trudna. Takie inwestycje powinny były być realizowane wiele lat temu, gdy zagęszczenie budynków mieszkalnych czy użytkowych było nieduże, a tym samym opór społeczny nieporównywalnie mniejszy. Cóż, mimo tych trudnych warunków szukamy rozwiązań najlepszych, optymalnych, a te niestety kosztują. Ale przecież przy wzrastającym natężeniu ruchu nakłady GDDKiA szybko się zwrócą, a my mieszkańcy Sądecczyzny będziemy się cieszyć z drogi, która nas połączy, a nie podzieli. Co więcej, otworzy nas nie tylko w kierunku Krakowa, ale w przyszłości i na południe Europy. I w tym duchu rozmawialiśmy o przebiegu nowej drogi DK75, drogi która, jak wynikało z deklaracji ministerstwa infrastruktury, zostanie zbudowana, a my samorządowcy wskazaliśmy wariant, w naszej opinii,  najbardziej optymalny.

Czy ta dwugodzinna dyskusja przybliżyła samorządowców i Generalną Dyrekcję do kompromisu?
-Trudno mówić o kompromisie, ponieważ to  Generalna Dyrekcja przedłoży trzy warianty Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska po to, aby instytucja ta wydała decyzję środowiskową, która być może zdecyduje o ostatecznym przebiegu drogi. Można powiedzieć, że dzisiaj wiele zależy od dyrektora RDOŚ. Mam nadzieję, że wariant A, tak zwany samorządowy, znajdzie jego uznanie.

Dlaczego to właśnie ten przebieg nowej drogi do Brzeska Łososina uważa za optymalny?
-Ten wariant został wypracowany w drodze trudnych negocjacji przez wszystkie samorządy, od Nowego Sącza do Brzeska, już w kwietniu 2019 roku. Stanowi niełatwy kompromis pomiędzy potrzebą budowy  „sądeczanki”, a oczekiwaniami mieszkańców poszczególnych gmin i miast. Jest krótszy od rekomendowanego przez GDDKiA wariantu C o prawie 7 km. Prowadzi po terenach najmniej zurbanizowanych, co powoduje, że będzie mniej wysiedleń i wywłaszczeń. Najmniej ingeruje w ukształtowaną przez lata tkankę społeczną. Co prawda jest on droższy od pozostałych, ale warto ponieść ten dodatkowy koszt.  Bo tańszy nie znaczy wcale lepszy. Przecież GDDKiA musi w swoich kalkulacjach uwzględniać również opinie mieszkańców.  

Który z trzech  wariantów pana zdaniem jest  najgorszy?
-Wariant C rekomendowany przez GDDKiA. Nie chciałbym określać go w kategorii najgorszego, a raczej najmniej optymalnego. Jest najdłuższy, najbardziej konfliktogenny, nie uwzględnia uwarunkowań lokalnych i choć jest tańszy, to w opinii samorządowców, ze względów technicznych i społecznych bardzo trudny w realizacji. Chcę podkreślić, że wszystkie opracowania wymagały ogromnego nakładu pracy zarówno projektanta, jak i Genialnej Dyrekcji. Dzisiaj należy wybrać rozwiązanie, które będzie się broniło za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, gdyż w takiej perspektywie powinniśmy oceniać racjonalność wyboru wariantu przedbiegu nowej DK75. Oby nasze dzieci i wnuki mogły powiedzieć, że wybrano rozwiązanie, które i dla nich jest najlepsze. Niech ta droga będzie wyrazem naszej wspólnej roztropności, determinacji i patrzenia w długookresowej perspektywie. Krótkowzroczna polityka nie przynosi dobrych rezultatów. Liczę na mądrość decydentów. ([email protected]) fot. UG Łososina Dolna







Dziękujemy za przesłanie błędu