Chcą przebudować most na Lwowskiej w Nowym Sączu. Jest przetarg. Co się zmieni?

Zacznijmy od tego, że stan mostów w Nowym Sączu, który obecna ekipa rządząca dostała w schedzie po poprzednich władzach jest – oględnie mówiąc – zły. Stąd kolejne roboty na moście w ciągu Barskiej czy na moście 700-lecia. Ale od początku było wiadomo, że obok mostu na Kamienicy w ciągu ulicy Kamiennej (zastąpionego przeprawą tymczasową) w najgorszym stanie jest most w ciągu ulicy Lwowskiej. Pisaliśmy o tym szczegółowo m.in. w publikacji Los mostu na Lwowskiej w Nowym Sączu przesądzony? Jaki jest wynik ekspertyzy?

Już po zebraniu wszystkich analiz technicznych miasto w 2020 roku ogłosiło przetarg na projekt rozbudowy tej przeprawy. Wykonawca został wybrany, umowa podpisana, ale niestety kontrahent się z niej nie wywiązał. W przewidzianym czasie bowiem projektu nie dostarczył. Nowy przetarg ogłoszony przez MZD już 6 grudnia tego roku jest tego pokłosiem. Bo choć umowa zawarta w zeszłym roku przewiduje oczywiście określone kary umowne dla wykonawcy, to miasto chce sprawdzić, ile realnie straciło na jego nierzetelności. Jest też szansa na to, że poprzedni wykonawca teraz dostarczy chociaż część dokumentacji, którą miał przygotować, co będzie wartością dodaną dla aktualnie prowadzonych procedur. Ale zostawmy względy proceduralne na boku, przejdźmy do konkretów.

Zobacz też: Nowy Sącz bez ceregieli: podpadł NIK przy przetargach w MZD, wyleciał z pracy

I tu musimy zacząć od przypomnienia faktu, że most na Lwowskiej jest pod nadzorem konserwatora zabytków tym samym ochronie podlega cała jego bryła i jej parametry. I choć miasto bardzo by chciało poszerzyć przeprawę o jeden pas a przede wszystkim o lewoskręt w ulicę Matejki, to raczej marne są na to szanse.

Co zatem można zmienić? – Chcemy przede wszystkim przebudować schody dla pieszych tak, by były dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. I tu są dwie możliwości – budowa pochylni i montaż windy. Ale i w tym wypadku musimy się poruszać w realiach dyktowanych przez konserwatora zabytków. Nie wiemy, na jakie rozwiązanie się zgodzi – zastrzega prezydent Ludomir Handzel, który nie raz zaznaczał, że marzeniem jest wybudowanie nowej kładki dla pieszych, która połączyłaby Bulwar Narwiku z Bulwarem Rysiów i od razu spełniałaby wszystkie wymogi związane z zabezpieczeniem potrzeb osób niepełnosprawnych.

Wracając do samego mostu. Po przebudowie most będzie wyposażony w nową jezdnię, obustronne chodniki i ekonomiczne oświetlenie uliczne. Jeśli przetarg przyniesie rozstrzygnięcie, projekt powinien być gotowy do 20 grudnia 2022 roku. I choć miasto na razie nie ma zabezpieczenia na jego realizację, to podobnie jak wszystkie okoliczne samorządy, chce mieć gotowy projekt, by gdy tylko pojawią się takie możliwości, aplikować o dofinansowanie. ([email protected] Fot.: MZD)