Ceny energii wariują. Spalarnia dałaby tańszy prąd i ciepło dla Nowego Sącza
Przeczytaj również: Tak jak w Sączu, u nichy też bali się spalarni. Jak się skończyło?
- Zmiana studium oraz zmiana planu chociaż niezbędna, nie przesądza o budowie instalacji - informuje Newag.- Realizacja tego typu inwestycji wiąże się z wielomiesięcznymi procedurami formalno-prawnymi i środowiskowymi związanymi choćby z uzyskaniem decyzji środowiskowej czy pozwolenia na budowę.
Zgodnie z przepisami, projekt poddawany jest konsultacjom społecznym i opiniowany przez szereg instytucji takich jak Urząd Marszałkowski, Wody Polskie, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska czy służby sanitarne - dodaje firma.
- Jesteśmy nadal zainteresowani budową ekologicznego i tańszego źródła energii, które wpłynęłoby pozytywnie na dalszy rozwój miasta, a mieszkańcom zapewniłoby niższe rachunki za ciepło oraz
zagospodarowanie odpadów. To niezwykle ważne w odniesieniu do rosnących cen węgla, gazu, a także ograniczonej dostępności surowców – mówi Łukasz Mikołajczyk, rzecznik Newag S.A.
W Europie funkcjonuje ponad 500 spalarni produkujących energię z odpadów. W ten sposób energię czerpią również polskie miasta i regiony. Ekologiczne elektrociepłownie znajdują się m.in. w Warszawie, Szczecinie, Bydgoszczy, Koninie, Poznaniu, Rzeszowie, Białymstoku, Zabrzu oraz Krakowie. W budowie są instalacje w Olsztynie i Gdańsku, a powstanie kolejnych planowane jest w
wielu innych lokalizacjach na terenie kraju.
Rozwój tego typu obiektów w Polsce jest jednym ze strategicznych założeń rządowych związanych z transformacją w kierunku gospodarki niskoemisyjnej i zrównoważonej. Realizację projektów wspiera finansowo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ze środków Funduszu Modernizacyjnego, przeznaczonych na modernizację polskiego sektora energetycznego.
Instalacja w Nowym Sączu powstałaby zgodnie z tzw. standardami BAT, czyli Najlepszej Dostępnej Techniki. Mogłaby przekształcać miesięcznie w energie elektryczną i ciepło ok. 3750 ton paliwa z odpadów komunalnych nienadających się do recyklingu, maksymalnie do 45 tys. ton w skali roku.
Dostawa paliwa odbywałaby się docelowo za pomocą transportu kolejowego oraz kołowego (ok.12 samochodów w ciągu dnia). Wyprodukowana energia elektryczna byłaby przekazywana do sieci
energetycznej, energia cieplna zaś do miejskiej sieci ciepłowniczej. (opr. red.)