Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 17 czerwca. Imieniny: Laury, Leszka, Marcjana
26/05/2024 - 18:40

Brytyjsko-amerykańskie handlowe partnerstwo transatlantyckie: spojrzenie w przyszłość

W ciągu ostatniej dekady handel międzynarodowy stał się kontrowersyjną kwestią polityczną zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i Stanach Zjednoczonych. Odchodząc od powojennego konsensusu na rzecz liberalizacji handlu, oba kraje przyjęły bardziej niejednoznaczne i złożone podejście do tej kwestii. Wprawdzie ani Londyn, ani Waszyngton nie ogłosił jawnego protekcjonizmu, ale oba kraje próbowały na swój sposób zarządzać przepływami handlowymi i inwestycjami oraz je przekierowywać w najbardziej dla siebie korzystnej formie.

W ten sposób dokonało się odejście do tradycyjnej formuły handlu, skupiającego się na maksymalizacji wzrostu gospodarczego na rzecz formuły, która uwzględnia powiązanie względów politycznych i aspektów bezpieczeństwa narodowego.

W obu tych krajach powoli zbliżają się wybory, stąd wydaje się ważne, aby podjąć próbę analizy tych tendencji pod kątem perspektyw ich dalszego rozwoju w nadchodzących latach. Ponieważ w regionach takich, jak Indo-Pacyfik toczy się walka o napisanie na nowo zasad gospodarki międzynarodowej oraz bezpieczeństwa w tym regionie, tym bardziej decyzje kierunkowe, podjęte w Waszyngtonie i Londynie będą miały dalekosiężne skutki. Stawką są standardy życia, ochrona środowiska i zasady pracy, które mają wpływ na miliardy ludzi na całym świecie. 

Tragedia 300 rodzin. Zamknęli ostatnią hutę szkła

Z różnych powodów zarówno Wielka Brytania, jak i Stany Zjednoczone w swojej strategii handlowej odeszły od głównego priorytetu, jakim jest efektywność gospodarcza jako taka. Pomimo tego, że zwolennicy brexitu dowodzili, że jest ona instrumentem wolnego handlu mającym na celu zwiększenie możliwości gospodarczych Wielkiej Brytanii za granicą, jego głównym praktycznym efektem okazało się utrudnienie handlu między Wielką Brytanią a jej największym rynkiem eksportowym.

Ten negatywny wpływ na handel z Unią Europejską miał zostać zrekompensowany zdolnością Wielkiej Brytanii do negocjowania własnych umów o wolnym handlu z krajami trzecimi. Skutki tego były dość niepewne w samym momencie brexitu, a z perspektywy tych kilku lat można śmiało wskazać, że okazały się w większości rozczarowujące. Stało się tak szczególnie w przypadku umowy handlowej między USA a Wielką Brytanią, którą wielu zwolenników brexitu uznało za główny cel. W efekcie brexit oznaczał poświęcenie części przyszłego wzrostu gospodarczego na rzecz „odzyskania kontroli” nad innymi obszarami polityki od Brukseli. 

Spółki, pieniądze, polityka i sport - czy to się sprawdza?

Mniej więcej w tym samym czasie Stany Zjednoczone również wycofywały się ze swojego wcześniejszego wsparcia dla programu liberalizacji handlu. Prezydent Donald Trump zasłynął z rozpoczęcia wojny handlowej z Chinami i wycofania się z Partnerstwa Transpacyficznego (TPP), szeroko zakrojonej umowy o wolnym handlu obejmującej większą część wybrzeża Pacyfiku. Jednak jego następca prezydent Joe Biden również okazał się sceptyczny wobec handlu z Chinami, nakładając nowe sankcje gospodarcze na Pekin, odmawiając ponownego przyłączenia się do TPP i ogłaszając, że poszerzanie dostępu do rynku nie jest już priorytetem amerykańskiej polityki handlowej.

Rezultatem było pojawienie się nowej i potężnej koalicji protekcjonistycznej w amerykańskiej polityce. Z jednej strony składa się z nacjonalistów gospodarczych i członków ruchu Trumpa MAGA, którzy postrzegają handel jako osłabienie amerykańskiej gospodarki i zniszczenie jej bazy produkcyjnej. Ta koalicja protekcjonistyczna osiągnęła przewagę w momencie mocno niewygodnym dla Wielkiej Brytanii, która od 2016 r. zabiega o umowę handlową między USA a Wielką Brytanią. Rozmowy na temat harmonizacji przepisów i likwidacji barier w handlu zakończyły się fiaskiem pod koniec ubiegłego roku w obliczu obaw Demokratów, że nawet pozory rozważenia nowej, merytorycznej umowy handlowej zaszkodziłyby im w listopadowych wyborach.

Dalsza część artykułu na następnej stronie.







Dziękujemy za przesłanie błędu