Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
18/05/2022 - 22:20

Bezpieczeństwo, czy inwigilacja? Idą zmiany na rynku aut

Od 6 lipca 2022 r w Unii Europejskiej zmieni się rynek samochodowy. Czy bezpieczniejsze samochody od 2022 roku oznaczają mniej ofiar wypadków?

Od 6 lipca 2022 r. wszystkie auta produkowane w Unii Europejskiej mają być wyposażone w technologie ratujące życie. Zdecydowała o tym Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego.

Producenci samochodów będą musieli wyposażyć wszystkie nowe modele, które mają być sprzedawane na rynku europejskim, w system przypominający czarne skrzynki używane w samolotach.
Pomysł czarnych skrzynek w autach nie jest niczym nowym.

Już w 2018 roku Antonio Avenoso z Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu mówił, że decyzja będzie "ogromnym krokiem naprzód w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego". W niektórych lokalizacjach takie urządzenia są również elementem specjalistycznych polis ubezpieczeniowych, głównie dla młodych kierowców.

Urządzenia będą wykorzystywane do rejestrowania danych dotyczących jazdy i przesyłane do producenta. Celem systemu jest zapis danych technicznych i obejmą one między innymi "prędkość pojazdu, hamowanie, kąt skrętu kierownicy, jego nachylenie na drodze oraz działanie różnych systemów bezpieczeństwa pojazdu, począwszy od pasów bezpieczeństwa". Oficjalnie dane te mają być anonimizowane i dostępne jedynie na potrzeby producentów aut i policji.

Jest to rozwiązanie kontrowersyjne, gdyż z jednej strony  mogą być nieocenionym źródłem informacji w przypadku analiz wypadków drogowych. Z drugiej strony istnieje obawa, że może to być wykorzystywane również w innych celach - choćby inwigilacji. Zbiega się to z wprowadzeniem systemów inteligentnego wspomagania prędkości (ISA), który będzie ostrzegać kierowców o przekroczeniu dozwolonej prędkości.

Systemy ISA nie powinny jednak uniemożliwiać kierowcy faktycznego przekraczania dozwolonej prędkości, co w konkretnej sytuacji drogowej może służyć ochronie większego dobra, jakim jest życie kierowcy czy innych uczestników ruchu.

Władze europejskie szacują, że przepis ten poprawi bezpieczeństwo na drogach, ratując 25 000 istnień ludzkich i zapobiegając co najmniej 140 000 poważnym obrażeniom od czasu jego wejścia w życie do 2038 r. Zgodnie z tymi przewidywaniami oznaczałoby to duży krok naprzód w kierunku długoterminowego celu zerowego zgonów i urazów w 2050 r., znanych jako „wizja zerowa”.

Producenci samochodów są zaniepokojeni nowymi obowiązkami. Obawiają się, że konieczność dodatkowego wyposażenia samochodów spowoduje podniesienie kosztów ich produkcji – a co za tym idzie – wyższych cen dla konsumentów.

Nasuwa się pytanie, czy obowiązek wyposażania samochodów w systemy poprawiające ich bezpieczeństwo wpłynie na koszt ubezpieczenia OC. Dziś jeszcze za wcześnie, by prognozować ile będzie ono kosztowało za kilka lat. Można jednak przypuszczać, że korzystanie z nowych technologii ułatwi uzyskanie zniżek za bezszkodową jazdę – jeśli systemy się sprawdzą w praktyce, kolizji i wypadków powinno być znacznie mniej. (Dorota Powroźnik, ISW) Fot. Pixabay







Dziękujemy za przesłanie błędu