Będzie nowy podatek. Chodzi o transakcje na Allegro, Vinted czy OLX
Do tej pory, w przypadku sprzedaży internetowej, sprzedający musiał podzielić się dochodem z fiskusem w konsekwencji tzw. sprzedaży okazjonalnej. Chodzi o sprzedaż różnych przedmiotów i sprzęty domowego użytku, ale tylko w sytuacji, gdy sprzedaliśmy produkt w czasie krótszym niż pół roku od dnia zakupu i jeżeli sprzedamy towar drożej, niż sami za niego zapłaciliśmy.
Teraz jednak rząd zadecydował o wprowadzeniu kolejnego obciążenia. Ale już od 2024 roku fiskus weźmie pod lupę nasze transakcje na Allegro, OLX czy Vinted. Wszystkie te, i nie tylko te, platformy zakupowe będą musiały przekazywać raporty do Urzędów Skarbowych o transakcjach zawieranych za ich pośrednictwem.
Zobacz też: Gdzie nie będzie prądu? Zobacz harmonogram dla Sądecczyzny
- Wymóg taki nakłada na platformy dyrektywa unijna DAC7. Projekt przepisów implementujących prawo europejskie MF zaprezentowało w wakacje ubiegłego roku - piszą specjaliści z portalu money.pl.
- W praktyce oznacza to dodatkowe obowiązki zarówno pod kątem biznesowym, jak i technicznym. Przedsiębiorcy, oprócz przeformułowania regulaminów działalności, powinni dostosować własne systemy do pobierania wymaganych danych oraz zapewnić ich bezpieczne przechowywanie – cytują Rafała Gadomskiego z CEO Advox Studio, firmie specjalizującej się w e-commerce.
- Chodzi o to, by wyłapywać osoby zarabiające na sprzedaży za pośrednictwem platform internetowych, które dziś unikają odprowadzania z tego tytułu należnego podatku - piszą na money.pl.
Dlatego fiskus nie zainteresuje handlującymi, którzy notują mniej niż 30 transakcji i osiągają obroty do 2 tys. euro (ok. 9,4 tys. zł). ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)