Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 26 czerwca. Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny
05/03/2012 - 14:09

Bartuś napisała do Tuska: Obiecujecie gruszki na wierzbie

To nie jest żadna reforma systemu mająca podwyższyć wysokość świadczeń, tylko propozycja podniesienia wieku emerytalnego i wydłużenia dla kobiet o 5 lat wymaganego stażu pracy - krytykuje propozycje rządu gorlicka posłanka Barbara Bartuś. Podkreśla, że za propozycją nie poszły inne zmiany, a na dodatek zmniejsza się środki na walkę z bezrobociem. W tej sprawie wysłała interpelację do premiera Donalda Tuska, w której napisała: „To jest obiecywanie gruszek na wierzbie”.

Sprzeciwiamy się propozycji podniesienia wieku emerytalnego, co podkreślałam podczas spotkania naszych posłów z premierem Donaldem Tuskiem – zaznacza Barbara Bartuś. Podczas dzisiejszej (5 marca) konferencji prasowej w Gorlicach relacjonowała rozmowę szefa rządu z posłami Prawa i Sprawiedliwości zasiadającymi w komisjach Polityki Społecznej oraz Finansów Publicznych. –Mówiliśmy dlaczego jesteśmy przeciwko, że nie można tylko podnosić wieku emerytalnego i nie zrobić nic więcej. Składaliśmy różne propozycje, wskazywaliśmy na potrzebę szerszego patrzenia na problem demograficzny, czyli prowadzenia polityki prorodzinnej, walkę z bezrobociem, zapewnienia miejsc pracy dla młodych, ulgi dla wchodzących na rynek pracy i tym podobne. Niestety premier ograniczał się zawsze do tego samego stwierdzenia, że tylko podwyższają wiek emerytalny. A ewentualne programy przygotują później – mówiła posłanka.

PiS proponuje też wprowadzenie dobrowolności w wydłużaniu wieku emerytalnego oraz w wyborze odprowadzania części składek z ZUS do Otwartych Funduszy Emerytalnych. – Mówimy: ktoś chce pracować dłużej, to może. Chcemy też dobrowolności wyboru OFE  a ZUS, a nie obowiązkowego przekazywania części składki do funduszy, choć one ponoszą stratę.  Dajmy wybór Polakom! – apelowała Barbara Bartuś.

W Sejmie złożono też  obywatelski projekt ustawy, który zakłada obniżanie wieku emerytalnego dla  osób o dłuższym stażu pracy. – Stanowisko rządu w tej sprawie było kuriozalne: ma inny pomysł –podniesienie wieku. Merytorycznego odniesienia się do projektu nie było – zaznacza gorlicka polityk.

W tych sprawach posłanka wystąpiła do premiera oraz ministra pracy. „To nie jest  żadna reforma, to jest tylko propozycja podniesienia wieku emerytalnego i wydłużenia dla kobiet o 5 lat wymaganego stażu pracy.  Podniesienie wieku emerytalnego nie sprawi,  że pieniędzy w systemie przybędzie, bo spora grupa pracowników (szczególnie wykonująca cięższe zawody) będzie masowo korzystać ze  świadczeń chorobowych, a następnie znajdzie się na rencie albo na bezrobociu, więc państwo będzie musiało wypłacać świadczenia, a powstaną jeszcze dodatkowe koszty administracyjne. Zmiany przepisów, jeśli mają pozytywnie wpływać na sytuację, muszą być wprowadzane rozważnie”- napisała.

Zadała Donaldowi Tuskowi siedem pytań, w tym na podstawie jakich danych wyliczono,  że otrzymujący dziś emeryturę w wysokości 2 tys. zł po reformie będzie otrzymywał 3,5 tys. – Niestety jest to raczej obiecywanie gruszek na wierzbie  – sądzi posłanka i podkreśla to w interpelacji.

Chce też wiedzieć, gdzie znajdą się miejsca pracy dla osób po 60. roku  życia, które będą musiałyby zmienić zawód, oraz dla osób młodych. A także, czy rząd przygotował jakieś zachęty dla osób opłacających składki, aby nie uciekały do „szarej strefy”. Pyta też, jak proponowane podnoszenie wieku dla osób, które już wkrótce miałyby uzyskać prawo do świadczeń, ma się do konwencji nr 157 Międzynarodowej Organizacji Pracy „uznającej za niezbędne zapewnienie stosowania zasad zachowania praw nabytych i praw będących w trakcie nabywania”.

W interpelacji dotyczącej walki z bezrobociem posłanka wylicza: „stopa bezrobocia rejestrowanego w styczniu 2012 r. wyniosła 13,3 procent wobec 12,5 proc. w grudniu ub.r.  W projekcie budżetu na ten rok założono, że w grudniu 2012 r. stopa bezrobocia będzie na poziomie 12,3 proc. Urzędy pracy w całym kraju otrzymały w tym roku ok. 150 mln zł na aktywizację osób bezrobotnych, czyli staże, szkolenia oraz dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Porównując do roku 2010, gdzie stopa bezrobocia utrzymywała się na podobnym poziomie, nakłady z Funduszu Pracy na aktywizacje zawodową były dwa razy wyższe, tj. 346 mln zł.”

Przewidywana na ten rok kwota jest rażąco niska w stosunku do koniecznych działań na rzecz aktywizacji bezrobotnych. Osoby najmłodsze, które wchodzą w nowe życie ze statusem bezrobotnego – alarmuje Barbara Bartuś. Pyta więc ministra pracy, dlaczego  środki z Funduszu Pracy na aktywizację bezrobotnych uległy tak znacznemu zmniejszeniu, skoro wpływy do funduszu  się nie zmniejszają? A także, czy i kiedy powiatowe urzędy pracy mogą liczyć na dodatkowe środki?

Posłanka z Gorlic nawiązała też dziś do swojego wystąpienia w imieniu klubu PiS w debacie sejmowej dotyczącej „dodatku drożyźnianego”. – Proponowaliśmy 700 zł dla osób mających najniższe emerytury, czyli do 800 zł. Następnie po 500 zł dla tych otrzymujących między 800 a 1300 zł oraz po 250 zł dla pozostałych. Niestety, padł wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, bo najważniejsze dla rządu jest to, żeby oszczędzać. Tak, ale emeryci muszą mieć za co żyć. Dostali podwyżki o 71 zł, a przecież ceny, na przykład leków, poszły w tym roku drastycznie w górę – mówi Barbara Bartuś.

Czytaj pełny tekst:

INTERPELACJA w sprawie planowanego podniesienia wieku emerytalnego

INTERPELACJA ograniczania środków finansowych na aktywną walkę z bezrobociem

(BW)

Fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu