U Wiśniowskiego mają grupę szybkiego reagowania. Chcieli tego sami pracownicy. O co chodzi?
Od 35 lat dbamy o bezpieczeństwo i zdrowie naszych pracowników, tych zajmujących się i produkcją i sprzedażą – mówi Ilona Legutko, dyrektor do spraw personalnych w firmie Wiśniowski. – Szczególną dbałość wykazujemy o to, żeby członkowie załogi czuli się bezpiecznie, pracowali w komfortowych warunkach i dobrej atmosferze.
Jak podkreśla Ilona Legutko, spółka prowadzi szereg działań profilaktycznych, związanych między innymi z zarządzaniem stresem. - To działania onboardingowe, których celem jest adaptacja nowo zatrudnionych osób w firmie, szkolenia miękkie, to także polityka otwartych drzwi. Zawsze można przyjść i porozmawiać z dyrektorem personalnym, dyrektorem obszaru czy członkiem zarządu - wyjaśnia.
- Prowadzimy również badania profilaktyczne, współpracujemy ze służbą zdrowia, czasem takie badania profilaktyczne prowadzimy. Zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem pracowników – dodaje Legutko.
Czytaj też Rewolucja za biurkiem. Właśnie weszły w życie nowe zasady dla pracujących przy komputerach
Jednocześnie w sytuacjach trudnych u Wiśniowskiego można liczyć na tak zwaną grupę szybkiego reagowania. - To oddolna inicjatywa pracowników, którzy sami grupę w naszej firmie utworzyli. W sytuacjach trudnych, kiedy występuje zagrożenie życia czy wypadki, grupa wspiera pracowników i udziela im pierwszej pomocy - mówi dyrektor do spraw personalnych. Grupa ma nawet specjalny samochód wyposażony między innymi nowoczesne defibratory.
Czytaj też Robią to na żelbetowych palach pod Nowym Sączem. Takiej inwestycji jeszcze u nas nie było [WIDEO]
czytaj też Wielki skandal z budową "sądeczanki"? Kto celowo hamuje budowę nowej drogi do Brzeska
Sądeckie przedsiębiorstwo ma też grupę liderów BHP, która zajmuję się promowaniem bezpieczeństwa i higieny pracy. Do tego celu firma wykorzystuje portal e-lerningowy, za pomocą którego szkoli pracowników produkcji i przekazuje im wiedzę na ten temat. ([email protected])