Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
15/02/2022 - 18:55

Kawa Dobra w Nowym Sączu, czyli jak filiżanka gorącego naparu pomaga innym

W naszym mieście można pomagać potrzebującym z krajów afrykańskich, pijąc kawę. Wystarczy odwiedzić palarnię kawy i kawiarnię przy nowosądeckim Rynku. O fundacji, która przez ziarna kawy naprawia świat opowiedział nam Dawid Sobarnia.

Wszystko zaczęło się od Rejsu Niepodległości, czyli 300-dniowej morskiej wyprawie, która na przełomie 2018 i 2019 roku miała uczcić stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Na pokładzie żaglowca, który zawinął również do Panamy, gdzie odbywały się Światowe Dni Młodzieży, znalazł się m.in. Dawid Sobrania.

Pochodzący z Tuchowa (powiat tarnowski) pan Dawid nie wiedział jeszcze wtedy, że z Pallotyńską Fundacją Misyjną Salvatti.pl (jednym z kilku organizatorów Rejsu Niepodległości) połączy go również miłość do kawy. Kiedy Dawid Sobarnia opowiada o tym ciemnym napoju i sposobach jego przygotowywania, przenosi się do innego świata. Od razu widać, że kawa nie jest dla niego tylko codziennym napojem, ale wspaniałym rytuałem. Swoje pierwsze jakościowe eksperymenty z kawą rozpoczął jeszcze jako dziecko. Już w gimnazjum dowiedział się, że sposób przygotowania codziennego napoju ma wpływ na jego smak.

Po Rejsie Niepodległości Dawid Sobarnia dołączył do załogi Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl. Swoją działalność rozpoczął w warszawskiej kawiarni. Szybko pojawił się pomysł, żeby utworzyć kolejny punkt, tym razem poza stolicą. I tak trafiło na Nowy Sącz. Dawid Sobarnia od roku jest managerem palarni kawy Amakuru i mieszkańcem naszego miasta.

Szyld „Amakuru” (co w języku rwanda oznacza „jak się masz?”) możemy spotkać pod adresem Rynek 7 w Nowym Sączu. Kupimy tutaj kawę podawaną w pięknych filiżankach w przytulnym lokalu lub na wynos. Kawa podawana w Amakuru pochodzi z Rwandy, kraju położonego niemal w sercu Afryki, nazywanej krajem tysiąca wzgórz. Szlachetna Arabica (rodzaj kawy) dociera do Nowego Sącza w jedenastu różnych odmianach. Każda z odmian jest wyjątkowa i ma swój niepowtarzalny smak, w zależności od miejsca czy też wysokości na jakiej uprawiana była kawa.

Kawa od Amakuru jest wyjątkowa. Potwierdza to specjalna ocena organizacji Specialty Coffee Association, w której rwandyjska kawa otrzymała od 85 do 96 punktów na 100. Popularna rozpuszczalna kawa kupowana w sieciówkach nie kwalifikuje się do tej skali. Kawa z rwandyjskich pól trafia do kawiarni Amakuru w potężnych workach. Wtedy ziarna są jeszcze lekko zielonawe, nie mają też znanego nam wyrazistego aromatu.

Proces wypalania kawy odbywa się zazwyczaj w soboty, bo wtedy pracownicy biura zlokalizowanego nad lokalem Amakuru nie pracują. Podczas wypalania ziarna wydzielają silny zapach. Wszystko robione jest „na wprawne oko” – pracownicy kawiarni dzięki małej miarce sami muszą określić ile czasu jeszcze potrzeba zanim wyciągną ziarna ze specjalnego pieca. Im dłużej będą wypalane, tym bardziej intensywnego smaku nabiorą.

Kawa z Amakuru jest też dobra dlatego, że każda filiżanka lub zakupiona paczuszka kawy to realna pomoc dla Afrykańczyków. – Fundacja Salvatti.pl daje potrzebującym już nie tylko przysłowiową „rybę” czy wędkę”, ale kupuje „rybę”, którą Afrykańczycy potrafią sobie „złowić” sami. Tą „rybą” jest właśnie kawa Speciality w Amakuru – tłumaczy Dawid Sobarnia, manager nowosądeckiej kawiarni.

Jak tłumaczy Dawid Sobarnia, fundacja założona u boku księży pallotynów, której przewodzi ksiądz Jerzy Limanówka (z Limanowej, a jakże) przeznacza na pomoc mieszkańcom krajów Afryki cały dochód kawiarni, czyli przychód po odjęciu kosztów.

Mimo, że palarnia kawy Amakuru działa w Nowym Sączu dopiero od roku, drzwi do jej lokalu przy Rynku prawie cały czas się otwierają. Przychodzą tu osoby, które chcą spróbować „kawy dobra”, która jest nie tylko smaczna, ale też pomaga czynić dobro. Ten adres odwiedzają też przyjezdni i turyści, także zagraniczni. – Najbardziej skuteczna jest poczta pantoflowa – uśmiecha się pan Dawid. – Ludzie polecają sobie wzajemnie to miejsce, bo przemawia do nich nie tylko smak, ale też idea. ([email protected], fot. SS)

Kawa dobra w Nowym Sączu. Palarnia kawy Amakuru przy Rynku




W naszym mieście można pomagać potrzebującym z krajów Afrykańskich, pijąc kawę. Wystarczy odwiedzić palarnię kawy Amakuru przy Rynku.






Dziękujemy za przesłanie błędu