Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 29 maja. Imieniny: Benity, Maksymiliana, Teodozji
11/10/2013 - 13:48

Związkowcy z PKP Cargo grożą strajkiem głodowym

Strajk głodowy w obronie zagrożonego likwidacją Południowego Zakładu PKP Cargo w Nowym Sączu zapowiedzieli liderzy działającego w spółce związków zawodowych na dzisiejszej konferencji w biurze senatora Stanisława Koguta. - Żeby z Sącza nie wyszła iskra, która wywoła pożar na cały kraj- wieszczył senator Kogut.
Leszek Pajdo, szef "S" w Południowym Zakładzie, poinformował, że w poniedziałek zbierze się komisja zakładowa, która zdecyduje o strajku - Jeżeli zarząd nie wycofa się z planów likwidacji Południowego Zakładu, to w środę lub w czwartek rozpoczniemy głodówkę - zapowiedział Pajdo.
Dopytywany powiedział, że w ewentualnym strajku głodowym (ciągłym, do skutku) weźmie udział kilka osób ("cztery, pięć"). Akcja protestacyjna prowadzona będzie na terenie zakładu w Nowym Sączu lub Tarnowie.
- Ludzie są zdeterminowani, zamiast umierać przez dwa, trzy miesiące wolą teraz głodować - mówił Pajdo.
Związkowcy przekonywali dzisiaj dziennikarzy, że likwidacja Południowego Zakładu PKP, gdzie w ostatnim czasie dokonano wiele prac modernizacyjnych kosztem ok. 6 mln zł (m.in. w grudniu ub.r. uruchomiono nowoczesną dyspozytorni ruchu, remont hali napraw etc.) nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Nie wierzą, że pracownicy likwidowanego Zakładu, który ma zostać połączony ze Śląsko - Dąbrowskim Zakładem PKP Cargo w Katowicach, będą mogli dojeżdżać, jak zapowiadają prezesi, do pracy na Śląsku. Obawiają się, że w Nowym Sączu i okolicy pracę straci ok. 600 osób.
Senator Kogut mówił, że likwidacja Południowego Zakładu PKP Cargo wpisuje się w ciąg działań degradujących Nowy Sącz. Wcześniej była likwidacja Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, przeniesienie dyspozytorni Pogotowia Ratunkowego do Tarnowa, likwidacji Sanepidu itd.
- Platforma chce ukarać Nowy Sącz za to, że jest prawicowy i że tu ludzie głosują na partie konserwatywne! - grzmiał parlamentarzysta.

                                                       ***
Jak już informowaliśmy, zarząd PKP Cargo SA swoją decyzję o likwidacji czterech z dziesięciu Zakładów, w tym Południowego Zakładu w Nowym Sączu, uzasadnia potrzebą restrukturyzacji spółki, co się wiąże ze spadkiem przewozów towarowych.
"Obecna restrukturyzacja przebiega i będzie kontynuowana we wszystkich obszarach działalności Spółki, co pozwoli na poprawę efektywności, a w perspektywie długookresowej na zbudowanie solidnych podstaw do konkurowania na rynku przewozów towarowych i utrzymaniu miejsc pracy pracowników Grupy PKP Cargo" - napisali prezesi spółki w piśmie do związków zawodowych, działających w PKP Cargo.
PKP Cargo jest drugim, pod względem wolumenu towarów przewoźnikiem kolejowym w tej części Europy i jedyną spółką w Grupie PKP przynoszącą zyski, w 2012 roku na poziomie kilkuset milionów złotych. Za parę dni połowa akcji spółki trafi na giełdę.
Przypomnijmy, że latem br., gdy decydowały się losy prywatyzacji spółki, czemu zdecydowanie sprzeciwiali się związkowcy, wybuchła afera z Józefem Wilkiem (maszynistą), szefem "S" w Południowym Zakładzie w Nowym Sączu. Oskarżono go o fałszowanie kart pracy i pobieranie nienależnego wynagrodzenia w astronomicznej wysokości. Związkowiec dostał dyscplinarkę, w tej sprawie toczy się postępowanie prokuratorskie. Nie wymieniając jego nazwiska, senator Kogut mówił dziś, że o winie byłego szefa "S" zadecyduje sąd. - Nie wytykajcie nam tej sprawy, na razie prokurator tym się zajmuje. Nie można za to karać uczciwie pracujących ludzi - prosił Stanisław Kogut.
(HSZ), fot. własne






Dziękujemy za przesłanie błędu