Wpadały pieniężne datki do puszek wolontariuszy. Akcja „Pola Nadziei” w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]

Placówka ta, mimo iż niedawno została powiększona o nowe skrzydło potrzebuje kolejnego skrzydła. Tak duże są potrzeby, jeśli chodzi o opiekę hospicyjną i paliatywną.

Dzisiaj, wolontariuszom, którzy zbierają datki na rozbudowę Sądeckiego Hospicjum sprzyja piękna, ciepła pogoda. To duży plus. W tegorocznej akcji „Pola Nadziei” uczestniczy ponad stu wolontariuszy. Jest dużo młodzieży ze szkół Sądecczyzny, harcerze i instruktorzy Komendy Hufca ZHP w Nowym Sączu.

I jest mnóstwo ludzi, którzy wrzucają datki do oznakowanych, charakterystycznych puszek wolontariuszy. Za każdy darczyńca otrzymuje pięknego, żółtego żonkila. Ten kwiat jest międzynarodowym symbolem nadziei, przypomina nam o ludziach cierpiących, oczekujących naszej pomocy w trudnym okresie odchodzenia z tego świata.

- Wrzuciłam datek do puszki wolontariusza – powiedziała „Sądeczaninowi” Krystyna Ligęza. – Powinno się pomagać. Sama kiedyś musiałam korzystać z pomocy świadczonej przez Sądeckie Hospicjum. Mój tata, niestety leżał w hospicjum. Uważam, że taka pomoc jest bardzo ważna, bo jeśli nie my to kto? Rozbudowa Sądeckiego Hospicjum jest naprawdę potrzebna. Na miejsce w hospicjum czeka się długo. Tak duże jest zapotrzebowanie.

Zbiórka pieniędzy na rozbudowę Sądeckiego Hospicjum odbywa się dzisiaj nie tylko w Nowym Sączu. Kwestujących wolontariuszy można zobaczyć przy kościołach w: Nowym Sączu, Świniarsku, Librantowej, Nawojowej, Porębie Małej, Siedlcach, Kamionce Wielkiej, Ptaszkowej, Przysietnicy, Królowej Górnej, Krużlowej, Podolu-Górowej i Marcinkowicach.

Zgodę na przeprowadzenie tegorocznej akcji wydał biskup tarnowski Andrzej Jeż.

Wśród kwestujących można dzisiaj zobaczyć wielu sądeckich harcerzy.

- Zbiórka przebiega, tak jak powinna przebiegać. Pojawiają się uśmiechy na twarzy, czasami pojawia się zakłopotanie, że tylko tyle mam w kieszeni, ale my dziękujemy za każdy datek. Zbieramy na szczytny cel. Potrzebna jest pomoc osobom cierpiącym i chorym. Harcerze już od dziesięciu lat pomagają. Cieszymy się, że uczestnicząc w tej szczytnej akcji wciągamy do niej młodych harcerzy. Bo to oni później będą ją kontynuowali – mówi Małgorzata Belska, drużynowa 4 NDW „Trzy Żywioły”.

Dzisiaj kwestują pod kościołami harcerze z całego sądeckiego Hufca. Z kilkunastu drużyn.

([email protected], fot. IM.), © Materiał chroniony prawem autorskim.