Wodne gejzerki przy ul. Sucharskiego w Nowym Sączu. Co tam się stało? [ZDJĘCIA] [AKTUALIZACJA]
- Tutaj doszło chyba do jakiejś awarii – zaalarmowały Sądeczanina nasze czytelniczki. – Większość ludzi widziała, że w rejonie przystanku autobusowego jest duże wodne rozlewisko i woda skądś się nadal wydobywa, ale przeszła koło niego obojętnie. Inni spiesząc się przeskakiwali kałuże. W zasadzie nikt nie zareagował – powiedziała Sadeczaninowi pani Małgorzata, która zatrzymała się i postanowiła działać.
Wspólnie z inną mieszkanką Nowego Sącza, która wracała do domu z dwiema córeczkami zaalarmowały Pogotowie Wodociągów.
Obie sądeczanki nie przeszły obojętnie jak inni koło płynącego strumyczka i wody, wybijającej w kilku miejscach spod chodnikowych płytek. Wody było tyle, że tworzyły się maleńkie gejzerki.
Zaalarmowani pracownicy Pogotowia Wodociągowego dotarli na miejsce awarii błyskawicznie. Jak dowiedział się Sądeczanin, miejsce, gdzie pękła rura zostało już zlokalizowane. W związku z awarią wody pozbawieni są mieszkańcy pobliskich dwóch bloków. Usuwanie awarii trochę potrwa, ale jak nas zapewniła spółka Sądeckie Wodociągi, jej pracownicy będą starali się jak najszybciej usunąć awarię.
[email protected], fot. MS.