Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 14 lipca. Imieniny: Kamili, Kamila, Marcelego
29/03/2018 - 21:35

Właściciel klubu obrażał byłego piłkarza Sandecji. Zapłaci za to 100 tysięcy!

Petar Borovicanin, który w biało-czarnych barwach występował w przeszłości łącznie przez 3 lata, stał się ofiarą wulgaryzmów ze strony Jakuba Pyżalskiego, właściciela Warty Poznań. Było to w trakcie meczu tego klubu z Garbarnią Kraków, gdzie występował serbski piłkarz.

Do zajścia doszło w czerwcu 2016 roku, a mecz ten był barażem o awans do II ligi. Zdenerwowany właściciel klubu z Poznania, którego prezesem jest Izabella Łukomska-Pyżalska czyli prywatnie żona Jakuba Pyżalskiego, z trybun obrażał piłkarzy Garbarnii. Najbardziej oberwał Petar Borovicanin.

- Dawaj k***a, no dawaj k***a, je***ie obsrany (...).  - Jakub Pyżalski próbował sprowokować do agresji byłego piłkarza Sandecji. Kiedy ten nie reagował na zaczepki, właściciel Warty Poznań zaatakował ponownie. Mąż prezeski klubu i ojciec sześciorga dzieci.podczas meczu podczedł do siatki i zachowywał się jak ostatni żul, wykrzykując tak ohydne zdania, że trudno nam je przytaczać. Kto bardzo potrzebuje, może się przekonać, oglądając wideo na Youtube.

Film, na którym widać zachowanie agresora wylądował w Internecie, a jego oglądalność przekroczyła 1, 2 miliona wyświetleń. Petar Borovicanin zareagował na sytuację dopiero po meczu, kiedy wytoczył wraz z małżonką proces właścicielowi Warty Poznań. Wnioskowali o zadośćuczynienie po 400 tysięcy złotych dla każdego z nich oraz 200 tysięcy na fundację Feminoteka, zajmującą się pomocą osobom, które doświadczyły przemocy seksualnej, a także przeprosin na łamach ogólnopolskich mediów. 

W czwartek 29 marca Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok uznając, że Jakub Pyżalski dopuścił się naruszenia dóbr osobistych państwa Borovicanin. Właściciel klubu Warta Poznań musi jeszcze zapłacić po 40 tysięcy złotych obojgu małżonków oraz 20 tysięcy na rzecz wspomnianej fundacji.

- Słownictwo, którym posługiwał się Jakub Pyżalski, miało na celu poniżenie Petara Borovicanina i jego małżonki. Ta sytuacja naraziła ich na odczucie dyskomfortu, które było spotęgowane umieszczonym w internecie nagraniem - powiedziała sędzia Izabela Korpik przy uzasanianiu wyroku.

MŚ ([email protected]). Fot. Facebook/PetarBorovicanin







Dziękujemy za przesłanie błędu