Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 16 czerwca. Imieniny: Aliny, Anety, Benona
24/07/2015 - 07:35

Udany sezon na płynne sądeckie złoto. Akacjowe, lipowe, wielokwiatowe, spadziowe…

Po tym, jak w ubiegłym w roku Sądecczyzna przeżyła miodową klęskę nieurodzaju pszczelarze szykują się na niezły sezon. To zasługa dobrej pogody i zadowalającej kondycji pszczół, mówią producenci płynnego złota.
Jest nieźle, ostrożnie mówią o tegorocznym sezonie pszczelarze na Sądecczyźnie. Pogoda dopisuje i na zbiory, przynajmniej na razie, nie można narzekać. Są duże lepsze niż te z okresu miodowego nieurodzajem z ostatnich lat. Po trzyletniej przerwie znów zakwitły akacje. Także klimat sprzyja pojawianiu się spadzi w górach.

Pszczelarz z Kamiannej Jacek Nowak ocenia, że w porównaniu z rokiem ubiegłym jest nawet o osiemdziesiąt procent miodu więcej.

- Mamy już świeże miody wiosenne, czyli te kwiatowe, nektarowe. A w pasiekach miód lipowy, akacjowy,  z runa leśnego i trochę spadziowego. Jak dotąd aura nam sprzyja no i pszczoły są silne i zdrowe.

Choć pszczoły wytwarzają panaceum na ludzkie dolegliwości, człowiek nie zawsze potrafi się im odwdzięczyć. Unia Europejska wprowadziła co prawda  zakazy stosowania większości pestycydów, jednak pasieki wciąż dziesiątkują choroby wirusowe. Dlatego pszczelarze leczą swoje owady.

- Ubiegłoroczną, niesprzyjającą miodowej branży pogodę wykorzystaliśmy na to, żeby nasze pszczoły podleczyć. Dzięki temu są w lepszej kondycji - mówi Nowak.

Dobre zdrowie pszczół oznacza lepsze miodowe zbiory i zbawienne działanie miodu dla tych, którzy mają kłopoty ze zdrowiem, lub płynne złoto jedzą profilaktycznie. Związany z Kamianną niezapomniany propagator pszczelarstwa i miodowych kuracji ksiądz Henryk Ostach podczas swoich licznych prelekcji zawsze powtarzał, że miód wzmacnia serce, nerki i drogi oddechowe. Łagodzi też stany zapalne i przyspiesza gojenie ran.

Akacjowy, lipowy, wielokwiatowy lub spadziowy, odmiany różne, ale każdy to samo zdrowie. Konsumenci mają swoje ulubione smaki. Jakie miodynajbardziej schlebiają podniebieniom mieszkańców Sądecczyzny?

- W naszym regionie największą popularnością cieszą się miody gatunkowe. Dobrze sprzedają się miody lipowe akacjowe, ale najwięcej amatorów ma miód spadziowy, charakterystyczny dla Sądecczyzny i całego Pogórz- mówi pszczelarz z Kamiannej.

Na sklepowych półkach można już znaleźć świeży miód wielokwiatowy i akacjowy. Ten najbardziej wyczekiwany - spadziowy - też zaczyna się pojawiać. Ceny kształtują się od 30 do 60 złotych za litr. Wszystko zależy od gatunku miodu. Najtańsze są te wielokwiatowe, droższe te gatunkowe. Za miód spadziowy trzeba zapłacić od pięćdziesięciu do sześćdziesięciu złotych. Najdroższy - prawdziwy rarytas - to miód wrzosowy, w cenie od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu złotych.

Świeży płynne złoto sprzedaje się na pniu i dlatego sądeccy pszczelarze ostrzegają przed kupowaniem miodu z miejsc niesprawdzonych, gdzie łatwo trafić na nieuczciwego sprzedawcę, który po zawyżonej cenie wciska klientom gorszej jakości zagraniczny produkt udający ten „najlepszy krajowy” z regionalnej pasieki.

Agnieszka Michalik
Fot. sxc.hu
 






Dziękujemy za przesłanie błędu