Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 14 lipca. Imieniny: Kamili, Kamila, Marcelego
01/11/2014 - 17:13

Tragedia w Nowym Sączu. Nie żyje 14-letnia dziewczyna

Dzisiaj (1 listopada) do jednego z mieszkań w bloku przy ul. Klasztornej w Nowym Sączu zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Pomocy potrzebowała 14-letnia dziewczyna, która najprawdopodobniej zatruła się czadem. Mimo walki o życie nastolatki, niestety, nie udało jej się uratować. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, pod opiekę zespołu pogotowia ratunkowego trafili także matka i brat dziewczyny. Okoliczności i przyczyny śmierci 14-latki wyjaśnia sądecka policja.
Pogotowie ratunkowe zostało zaalarmowane o godz. 10.50.

- Otrzymaliśmy wezwanie do nieprzytomnej 14-latki – powiedział naszemu portalowi Krzysztof Olejnik, rzecznik prasowy Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – Na miejsce zadysponowane zostały karetka podstawowa oraz karetka specjalistyczna z Nowego Sącza. – Mimo reanimacji życia pacjentki nie udało się, niestety, uratować.

Sądecka policja została powiadomiona o zdarzeniu kilkanaście minut później.

- Oficer dyżurny sądeckiej policji otrzymał zgłoszenie od straży pożarnej, że w jednym z mieszkań przy ul. Klasztornej w Nowym Sączu najprawdopodobniej doszło do podtrucia tlenkiem węgla – mówi mł. asp. Iwona Grzebyk – Dulak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – Gdy policjanci przybyli na miejsce trwała już reanimacja 14-latki.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie pod opiekę zespołu pogotowia ratunkowego trafili również matka i o rok starszy brat zmarłej nastolatki. To on znalazł nieprzytomną siostrę, wyciągnął z łazienki i wezwał pomoc.

- W łazience znajdował się piecyk gazowy – mówi st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.

Na miejscu tragedii pracowała grupa dochodzeniowa KMP w Nowym Sączu, a także technik kryminalistyki, który zabezpieczał ślady.

- Ustalamy okoliczności i przyczyny śmierci młodej dziewczyny – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji.

Działała tam także straż pożarna, którą wezwano, aby sprawdzić, czy w mieszkaniu oraz w budynku nie ma tlenku węgla.

- Strażacy po wejściu do mieszkania na pierwszym piętrze dokonali specjalnymi urządzeniami pomiaru stężenia tlenku w pomieszczeniach – dodaje zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Wykazały one obecność czadu, ale jego stężenie było niewielkie. Natychmiast w mieszkaniu otwarto okna. Ponowny pomiar stężenia tlenku węgla nie wykazał już jego obecności.

Strażacy sprawdzili także i inne mieszkania znajdujące się na klatce schodowej.

- W kilku mieszkaniach na wyższych kondygnacjach budynku urządzenia wykazały wyższe stężenie czadu, niż dopuszczalna norma – mówi komendant Motyka. – Lokatorzy zostali poproszeni o opuszczenie mieszkań.

Były one intensywnie wietrzone i ponownie sprawdzone. Mieszkańcy tej klatki schodowej po jakimś czasie wrócili do swoich domów.

- Rozpoczął się sezon grzewczy. Spadek temperatury za oknem powoduje to, że nie wietrzymy mieszkań tak często, jak wiosną, latem, czy jesienią – przyznaje komendant Motyka. - Tlenek węgla jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, nieco lżejszym od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Apelujemy do mieszkańców o zaopatrywanie się w czujniki tlenku węgla, które mogą uratować życie.

W ubiegłym tygodniu ruszyła akcja „Nie dla czadu” realizowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Straż Pożarną.

(MACH)
Fot. KMP w Nowym Sączu - zdjęcie ilustracyjne







Dziękujemy za przesłanie błędu