Takiego widoku dawno nie było. Zniknęły maseczki, pojawiły się uśmiechy

Od soboty (15 maja) noszenie maseczek na otwartej przestrzeni, przy zachowanym dystansie, nie jest obowiązkowe. Korzystają z tego sądeczanie, których radosne twarze widoczne są w centrum miasta. – Nareszcie można swobodnie rozmawiać i się śmiać - mówi zadowolona Pani Alina.

Zgodnie z rządowymi decyzjami, od 15 maja noszenie maseczek na otwartej przestrzeni nie jest obowiązkowe. Warunkiem jest utrzymanie 1,5 metra dystansu. Jeśli go spełnimy, nasze usta i nos nie będą musiały być zakryte.

Mimo tego, maseczkę warto przy sobie nosić. Potrzebna nam będzie, kiedy wchodzimy do miejsc zamkniętych np. sklepów, kościołów, czy muzeów. Również podczas podróży transportem publicznym należy ją mieć założoną. Takie przepisy mają obowiązywać do 5 czerwca. To, czy zostaną przedłużone zależy od rozwoju pandemii koronawirusa.

Po tak długim okresie obowiązku noszenia maseczek, możliwość zobaczenia ludzkiej twarzy wydaje się czymś niesamowitym. W centrum Nowego Sącza jest dzisiaj dużo uśmiechu. Mieszkańcy z radością korzystają z nowych przepisów.

- Wreszcie można poznać ludzi na ulicy. Wcześniej tak naprawdę nie było wiadomo, kto koło nas przechodzi. Nareszcie można się uśmiechnąć. Jest super – mówi nasz rozmówca. - Zastanawiam się jedynie czy nie jest na to jeszcze za wcześnie – zastanawia się jego kolega. - Poza tym czuć dużą ulgę, dużo lepiej się oddycha – dodaje.

Zdecydowana większość pytanych przez nas sądeczan jest bardzo pozytywnie nastawiona do nowych przepisów. - Jesteśmy bardzo zadowolone, że możemy oglądać uśmiechy, śmiać się i swobodnie rozmawiać. Żeby to uczcić to właśnie jemy wspólnie lody – cieszy się Pani Alina.

Od soboty, w ramach luzowania obostrzeń, otwarta została także gastronomia na świeżym powietrzu, kina i teatry (zajętych może być połowa miejsc) i obiekty sportowe (publiczność może zająć 25 proc. trybun). W szkołach pojawi się również nauka hybrydowa. ([email protected], fot.: Mateusz Pogwizd)

Skomentuj