Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
31/12/2018 - 15:30

Stary Sącz: burmistrz niewinny, ale los smolarni na Piaskach już przesądzony

Skarga mieszkańców Starego Sącza, w których sąsiedztwie funkcjonuje mobilna wytwórnia mas bitumicznych na Piaskach na burmistrza Jacka Lelka została uznana przez radnych za bezzasadną już na poprzedniej sesji. Natomiast dziś ważył się los petycji w sprawie zamknięcia „smolarni” bądź ewentualnego przedłużenia dzierżawy gruntu, na której działa. Firma może tu działać tylko jeszcze przez rok i to pod pewnymi warunkami.

O sprawie pisaliśmy w publikacjach 
Stary Sącz: żądają, by burmistrz dotrzymał słowa i zamknął wytwórnię asfaltu 
Śmierdzący problem w Starym Sączu czyli co dalej ze „smolarnią” na Piaskach? 
Poczucie zagrożenia a rachunek ekonomiczny w Starym Sączu. Smolarnia na tapecie

- Po rozpatrzeniu skargi wniesionej w dniu 30 listopada 2018 roku na działanie burmistrza Starego Sącza w przedmiocie wydzierżawienia nieruchomości gminnej z przeznaczeniem na prowadzenie mobilnej wytwórni mas bitumicznych oraz brak należytego informowania społeczności lokalnej o tym przedsięwzięciu skargę uznaje się za niezasadną – brzmi werdykt radnych, który już na poprzedniej sesji.

Gdy projekt uchwały odczytał szef rady Andrzej Stawiarski jeden z radnych PiS – zastrzegając, że nie zasiada w Komisji Skarg i Petycji – poprosił, by obecny na sali obrad radca prawny, autor uzasadnienia – przybliżył jego sedno. Argumentował, że mieszkańcy na razie nie mają wglądu do tego dokumentu, ale sesja jest transmitowana na żywo, tym samym zainteresowani będą mogli się z nim zapoznać już trakcie podejmowania decyzji przez radę. Tak też się stało.

- Uzasadnienie zawiera wyniki prac komisji i sprowadza się tak naprawdę do zreferowania stanu faktycznego pod katem gospodarowania nieruchomościami i pod kątem kwestii aktów administracyjnych dotyczących oddziaływania tego przedsięwzięcia na środowisko – tłumaczył radca.

- W uzasadnieniu są dokładnie te dokumenty powołane. I powołane są również informacje o ich publikacji. W związku z czym każdy zainteresowany jest w stanie naprawdę do tych dokumentów dotrzeć. Zapoznanie się z tym uzasadnienie więcej wniesie niż referowanie referatu sprawy – przekonywał zebranych radnych.

Przy czym Andrzej Stawiarski, przewodniczący rady zaznaczył, że w tej samej sprawie wpłynęła skarga i wpłynęła też petycja. – I cały czas zarówno strony wnioskujące jak i my nie umiemy tych dwóch rzeczy rozdzielić. Petycją będziemy jutro w bardzo szerokim zakresie się zajmować. I uzasadnienie do petycji, i zażalenie i wszystkie racje strony wnioskującej o petycję są jakby powielone w skardze, która jest zupełnie czymś innym – twierdził Stawiarski.

Przypomniał jednocześnie radnym, że skargę radni powinni rozpatrzyć tylko i wyłącznie w kategorii: - czy burmistrz miał prawo – i my również – udzielić pozwolenia na zlokalizowanie tej inwestycji i czy przez okres funkcjonowania tejże inwestycji były wnoszone jakieś petycje, były wnoszone skargi, były wnoszone zażalenia i czy burmistrz w tym temacie zupełnie nie zajmował stanowiska. I tylko tego dotyczy skarga.

- Natomiast uzasadnienie o szkodliwości, uzasadnienie o uciążliwości i o wielu, wielu innych aspektach to dotyczy petycji, którą będziemy rozważać jutro – skwitował Stawiarski apelując o konsekwentne rozdzielenie obu tematów.

Na co radny Jan Świtecki zaczął dociekać, czy podjęcie przez rady decyzji w sprawie skargi upoważnia burmistrza do podjęcia decyzji w sprawie petycji. Na co szef rady z miejsca zaprzeczył. – Absolutnie nie.

Przy czym radca prawny zastrzegał dopiero po jej rozpatrzeniu podjęta zostanie decyzją o treści ewentualnego przedłużenia dzierżawy terenu pod „smolarnię” o rok, jak to sugerował na spotkaniu z mieszkańcami burmistrz Jacek Lelek. Przy czym radca prawny – by rozwiać wszystkie wątpliwości radnych – zastrzegł, że uchwała o przedłużeniu dzierżawy dobędzie się na drodze zupełnie odrębnej procedury.

Ostatecznie za uznaniem skargi za bezzasadną zagłosowało 12 radnych, wstrzymało siedmiu rajców z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Tyle III sesja.

Dziś z kolei radni podjęli decyzję o tym, że wytwórnia może w obecnym miejscu funkcjonować jeszcze tylko przez najbliższy rok a potem zakład ma się stąd wynieść. Bez odwołania. Dodatkowo burmistrz nakazał - w ślad za sugestiami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony środowiska - by właściciele mobilnej wytwórni mas bitumicznych sporządzili tzw. przegląd ekologiczny i by poczynili wszystko, by zminimalizować uciążliwość związaną z jej funkcjonowaniem.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne print screen UM w SS







Dziękujemy za przesłanie błędu