Stare powalone topole za wałem na Dunajcu w Nowym Sączu. Jest decyzja Urzędu Miasta

Już rok temu pisaliśmy, że miejsce, nieopodal wału nad Dunajcem w Nowym Sączu woła o ratunek. Potężne, stare drzewa – pomniki przyrody leżą pokotem i robią naprawdę przygnębiające wrażenie. Okazuje się, że część tych drzew ze względu na swój zły stan musi być, niestety wycięta. Kiedy to się stanie? Redakcja Sądeczanina otrzymała w tej sprawie odpowiedź z Urzędu Miasta w Nowym Sączu.

Już w ubiegłym roku interesowaliśmy się tą sprawą i pisaliśmy o potężnych okazach z charakterystycznymi zielonymi tabliczki z napisem „Pomnik przyrody”.

W lutym ubiegłego roku informowaliśmy, że część tych drzew, po oglądzie stanu zdrowotnego i innych tam rosnących, musi być, niestety wyciętych.

Kumulacja tych drzew – pomników przyrody to nic innego, jak pozostałość alei drzew, która niegdyś prowadziła z Parku Strzeleckiego nad Dunajec do miejsca zwanego kiedyś Sądecką Wenecją.

Aleja ta, wysadzona została głównie topolą. Jak wiadomo jest to gatunek drzewa, który błyskawicznie rośnie. Topola należy, niestety do drzew, które są kruche i bardzo często łamią się pod naporem silnego wiatru.

Kiedy ta aleja drzew została wysadzona? Trudno już dzisiaj dociec. Wiadomo, że w latach 70. XX wieku aleja została przecięta wałem powodziowym, na którym obecnie znajduje się ścieżka rowerowa. Potem na przełomie lat 70. i 80. XX wieku wszystkie rosnące na niej drzewa zostały objęte pomnikową ochroną przyrody.