Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 6 lipca. Imieniny: Dominiki, Jaropełka, Łucji
27/10/2022 - 13:10

SOR w sądeckim szpitalu będzie zalany w trupa. Tak się stanie, jeśli...

Funkcjonowanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Nowym Sączu może zostać sparaliżowane przez nietrzeźwych pacjentów – alarmuje dyrekcja Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu. Reakcja kierownictwa tejże placówki na decyzję Rady Miasta o likwidacji Izy Wytrzeźwień była natychmiastowa. Dyrekcja obawia się, że zamknięcie Izby zdezorganizuje pracę SOR i ucierpią na tym pacjenci trafiający do szpitala.

We wtorek Rada Miasta Nowego Sącza zdecydowała o likwidacji Izby Wytrzeźwień od 1 stycznia przyszłego roku. Niestety, zaważyły na niej względy ekonomiczne. W tej chwili, wobec rosnących cen rachunków między innymi za prąd, ta placówka stała się dla miasta za droga, by ją dalej utrzymywać. Miasto, niestety szuka oszczędności.

Teraz każdy nietrzeźwy, który ma trafić do Izby Wytrzeźwień, zgodnie z obowiązującymi przepisami musi być przebadany przez lekarza czy nie ma przeciwskazań medycznych do przebywania w takiej placówce, jak izba.

Jak mówi rzeczniczka sądeckiego szpitala Agnieszka Zelek – Rachtan, szpital przyjął decyzję o likwidacji Izby Wytrzeźwień z ogromnymi obawami. Dlaczego?

- Niemal codziennie do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego trafia przynajmniej kilka osób nietrzeźwych – mówi Agnieszka Zelek-Rachtan. – Bywa, że są to cztery, a czasami pięciu takich pacjentów. Bywa, że więcej. Do tej pory tacy pacjenci, gdy tylko poziom alkoholu spadł u nich poniżej 2,5 promila byli przewożeni z SOR do Izby Wytrzeźwień. Jeśli izba zostanie zamknięta to ci pacjenci będą zostawali w szpitalu, a to wiąże się z tym, że może być dłuższy czas oczekiwania na przyjęcie w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. To nie wszystko. Pacjenci w stanie nietrzeźwości będą zajmować miejsca w SOR. Taka sytuacja generuje dla szpitala olbrzymie koszty, bo większość tych pacjentów w stanie nietrzeźwości jest agresywna, w związku z tym musimy wzywać ochronę, która ich pilnuje.

Za tą jednak usługę szpital płaci. Dyrekcja szpitala jest pełna obaw i apeluje do prezydenta miasta, jak również sądeckich radnych, aby jeszcze raz przeanalizowali i pochylili się nad podjętą decyzją.

- Apelujemy o to, aby zastanowić się, czy zamknięcie Izby Wytrzeźwień było słuszną decyzją – dodaje rzecznika sądeckiego szpitala. - Dla naszej placówki oznacza ona jeszcze większe obciążenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Jak już wspomniałam czas oczekiwania w SOR może się wydłużyć, a lekarze i personel medyczny część czasu będą również poświęcali pacjentom nietrzeźwym. Być może w tym czasie inny pacjent będzie potrzebował pilniejszej pomocy. Niestety, nikt z nami pomysłu o zamknięciu Izby Wytrzeźwień nie konsultował.

Jak zaznacza rzeczniczka szpitala do tej pory w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym rotacja pacjentów nietrzeźwych była tak duża, że dla nich zostały wydzielone dwa oddzielne gabinety, do których trafiali i znajdowali się cały czas pod nadzorem ochrony. Inni pacjenci nie mieli z tymi osobami kontaktu.

- Teraz, jeśli zdarzy się, że do SOR trafi więcej nietrzeźwych pacjentów to będą oni musieli leżeć na sali razem z innymi osobami. Niestety w SOR nie mamy dodatkowych pomieszczeń.

Decyzja podjęta przez radnych, jak się okazuje ma także kluczowe znaczenie dla sądeckiej policji. Kierownictwo Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu jest nią również bardzo zaskoczone. Także sądecka policja nie była wcześniej informowana o planach likwidacji Izby Wytrzeźwień.

- Decyzja ta ma istotne znaczenie dla funkcjonowania Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, ponieważ znacznie obciąży służbę patrolową i z pewnością negatywnie wpłynie na stan bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie Sądecczyzny – mówi kom. Justyna Basiaga, rzecznik sądeckiej policji.

W siedzibie sądeckiej policji przy ul. Grottgera znajduje się jedynie siedem

dwuosobowych pomieszczeń dla osób zatrzymanych lub doprowadzonych do komendy do wytrzeźwienia. Jest to w sumie czternaście miejsc.

- Muszę zaznaczyć, że w jedynym pomieszczeniu nie mogą przebywać osoby różnych płci lub osoby trzeźwe z nietrzeźwymi, a osoby zatrzymane procesowo oraz doprowadzone do wytrzeźwienia mogą zajmować miejsca więcej niż jedną dobę. A to również pomniejsza możliwości lokalowe – dodaje rzeczniczka.

Warto wiedzieć, że każda nietrzeźwa osoba, która ma być doprowadzona do sądeckiej komendy policji, wcześniej musi przejść badanie lekarskie, czy nie ma przeciwskazań zdrowotnych do jej osadzenia. Policjanci przewożą takiego nietrzeźwego do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a to przekłada się na wydłużanie się czasu interwencji kosztem służby patrolowej.

W 2021 roku, kiedy funkcjonowanie Izby Wytrzeźwień było zawieszone, (od 15 lutego do 31 marca br.)  pomieszczenia dla osób zatrzymanych w sądeckiej komendzie policji były kilka razy maksymalnie obciążone. 

- Kiedy ma miejsce taka sytuacja, wówczas w tych pomieszczeniach w komendzie musi być wzmocniona służba dodatkowym funkcjonariuszem, który aktualnie pełni służbę w patrolu. W trakcie zawieszenia Izby Wytrzeźwień rok temu konieczne było wzmocnienie takiej służby o dziesięciu policjantów – kwituje rzecznika sądeckiej policji.

[email protected], fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu