Śmierć bliźniąt: Lekarze przeoczyli zagrożenie ciąży…

Pełnomocnik pokrzywdzonej otrzymał trzy postanowienia od Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, które będą dowodem w sprawie śmierci dzieci.

- Otrzymałem trzy odrębne postanowienia o przedstawieniu lekarzom zarzutów. Wynika z nich, że rzecznik postawił zarzuty trzem lekarzom. W szczególności wskazał on na brak należytej staranności w opiece nad rodzącą, co skutkowało przeoczeniem zagrożenia ciąży i w konsekwencji – zgonem płodów – informuje mecenas Waldemar Ziętek, pełnomocnik poszkodowanej.

Zawiadomienie otrzymali także obwinieni lekarze. – Rzecznik wyznaczył im termin zaznajomienia się z dokumentacją sprawy, który minął 1 października – dodaje Ziętek.

Adwokat wystąpił już do Sądu Rejonowego w Limanowej z zawezwaniem do ugody przeciwko Szpitalowi Powiatowemu w Limanowej. Poszkodowana żąda zadośćuczynienia.

- Dwa dni temu wpłynęło do szpitala zawezwanie do próby ugodowej – potwierdza Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej. – Musimy zapoznać się z dokumentacją sprawy i opinią wydaną przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Warszawie. Wtedy rozważymy, co zrobić.

Rozprawa odbędzie się 19 listopada.

Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Warszawie przy Naczelnej Izbie Lekarskiej i z uwagi na charakter sprawy wszczął w tej sprawie postępowanie z urzędu w sierpniu ubiegłego roku. Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej jeszcze w ubiegłym roku przesłuchał w charakterze świadka i poszkodowanej matkę zmarłych bliźniaków.

- Postępowanie w tej sprawie jeszcze się nie zakończyło. I na razie nie będziemy udzielać żadnych informacji – informuje Ewa Nowosielska, pracownik Biura Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Warszawie.

Zobacz także: Pierwsza opinia w sprawie śmierci bliźniąt w limanowskim szpitalu

Sprawa śmierci bliźniąt w limanowskim szpitalu odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Ciężarna, 23-letnia kobieta, oczekująca narodzin bliźniaków trafiła do limanowskiego szpitala 30 maja ubiegłego roku, kiedy rozpoczęły się u niej bóle porodowe. Lekarze zdecydowali się zrobić cesarskie cięcie dopiero następnego dnia rano (31 maja). Wtedy jednak okazało się, że bliźniaki nie żyją.

Sprawę zgłosiła do prokuratury matka poszkodowanej. Śledztwo jest prowadzone dwutorowo. Oddzielne postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu w sprawie „nieumyślnego narażenia matki i jej dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podczas porodu w Szpitalu Powiatowym w Limanowej i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci noworodków ".

(MIGA) (MC)
Fot. sxc.hu