Sądeczanie wyruszają na pielgrzymkę na Jasną Górę. To wielkie przeżycie duchowe

Pielgrzymka wraca po dwóch latach przerwy wywołanej pandemią. W tym roku Piesza Pielgrzymka Tarnowska na Jasną Górę odbywa się pod hasłem: „Chrystus naszą Paschą”. Rozpocznie się jutro mszą świętą na Placu Katedralnym o godz. 6:30. Pątnicy dotrą do Częstochowy 25 sierpnia. Do przejścia mają ponad dwieście kilometrów.

W tej pielgrzymce będzie szło wielu nowosądeczan i mieszkańców Sądecczyzny. Józef Zygmunt z Nowego Sącza szedł wielokrotnie w tej pielgrzymce ze swoja rodziną. W tym roku nie jest to niestety możliwe, ale trzyma kciuki za pielgrzymów wyruszających na Jasną Górę, którzy będą musieli zmierzyć się ze zmęczeniem, bólem sforsowanych nóg i obtartymi stopami.

Józef Zygmunt podzielił się z Sądeczaninem swoimi spostrzeżeniami z udziału w poprzednich pielgrzymkach.

- Miałem okazję trzynaście razy być pielgrzymem. Szedłem razem z całą rodziną, szedłem samotnie, za każdym razem pielgrzymka dostarczyła mi wielu przeżyć duchowych – mówi Sądeczaninowi Józef Zygmunt. - Często ktoś mnie pyta, po co ta pielgrzymka? Myślę, że każdy ma swoją odpowiedź na tak zadane pytanie. Dla mnie to dziewięć dni resetu, zatrzymania się w życiu, przemyślenia, refleksji, przeżycia wspaniałych chwil w wyjątkowej wspólnocie. Ta pielgrzymka to wyjątkowy obraz Kościoła, tutaj czujesz, że te wartości, które są w sercu, są także w postępowaniu, w słowie, w codziennych czynnościach.

Nagle odkrywasz wokół siebie świat, gdzie, dominuje życzliwość, miłość, troska o bliskiego człowieka, usłyszysz głos brata, siostry o ich drodze życiowej, usłyszysz wyjątkowe nauki rekolekcyjne. Oczywiście doznasz zmęczenia, cierpienia, ale wszystko to osłodzi wyjątkowa atmosfera, radość i uśmiech 

- Zawsze najpiękniejsza jest chwila, kiedy padasz na twarz, składasz pokłon Jasnogórskiej Pani. Masz satysfakcję, że dałeś radę – dodaje nasz rozmówca.

I zaznacza.  Nie jest łatwo, bo trzeba zmagać się z upałem, z deszczem, z zimnymi nocami, brakiem łazienki, innymi trudnościami.  Ale te przeżycia ubogacają duchowe wzruszenia, pozostają w pamięci.

Dobrze jest mieć namiot. Daje to komfort podczas szukania noclegów. Dobre, rozchodzone buty, dużo napojów, radość i uśmiech to nieodzowne na trasie pielgrzymki. Warto oderwać się chociaż na chwilę od codziennych zajęć i poszukać coś dla ducha.

- Pozdrawiam uczestników Pieszej Tarnowskiej Pielgrzymki. 

[email protected], fot. arch. prywatne Józefa Zygmunta.