Sądeckie Wodociągi ratują mieszkańców Biczyc Górnych! Dostarczą im wodę!
O katastrofie z wiązanej z zatruciem łąki, sporej połaci lasu a dalej ujęcia wody dla sześciu rodzin z Biczyc Górnych pisaliśmy już dwukrotnie w publikacjach:
Chełmiec: podtruwani fekaliami? Kto odprowadzał ścieki z szamba w las
Chełmiec: eko-afera w Biczycach Górnych. Kto doprowadził do katastrofy?
Dyrektor chełmieckiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Bogumiła Aszklar-Lelito od początku zastrzegła, że mieszkańcom całkowicie pozbawionych wody do picia (w tym maleńkim dzieciom i ciężarnej kobiecie) beczkowozu podstawić nie może, bo gmina ma tylko jeden taki pojazd, który w każdej chwili może być potrzebny w innym miejscu...
Zaznaczyła, że poszkodowani sami mogą przyjechać po wodę do ZGKiM z jakimiś większymi pojemnikami. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. - Myślałem, że pani dyrektor chociaż do nas zadzwoni, jakoś się zainteresuje, coś doradzi. A tu nic – nie ukrywa rozżalenia Andrzej Pajor, właściciel ujęcia, którego skalę skażenia przedstawiliśmy w drugiej z publikacji.
Uznaliśmy, że czas poszukać pomocy dla mieszkańców gminy Chełmiec gdzie indziej. Dziś nasza dziennikarka, Ewa Stachura, która nagłośniła problem, skontaktowała się z Tadeuszem Frączkiem, prezesem zarządu Sądeckich Wodociągów i z miejsca od niego usłyszała, że spółka wyśle beczkowóz do Biczyc Górnych! Sprawę natychmiast przekazano do realizacji Józefowi Wójcikowi, kierownikowi działu transportu spółki, który już jest w kontakcie z pozbawionymi wody pitnej rodzinami.
Dziękujemy! Wszystko poszło bardzo szybko i nikt nie miał żadnych wątpliwości, że działać trzeba natychmiast, bo dla władz Sądeckich Wodociągów mieszkańcy gminy Chełmiec są przede wszystkim mieszkańcami Sądecczyzny w potrzebie.
RED kontakt do Ewy Stachury [email protected], fot. Iga Michalec