Restauracja "Imperial" ponownie znika z ulicy Jagiellońskiej
Właściciel pizzerii zwija interes ze względu na słabą frekwencję.
- Tylko w soboty mamy ruch - przyznaje młoda kobieta stojąca za kontuarem pizzerii. Dzisiaj w południe w lokalu nie było żywego ducha pomimo umiarkowanych cen. Nikt nie zamówił pizzy "Margarity" (14 zł), ani szklanki piwa "Żywiec" (6 zł).
Lokal jest własnością należącej do miasta Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA, zajmującej się m.in. wspieraniem raczkujących przedsiębiorców unijnym groszem.
- Właściciel pizzerii od wielu miesięcy miał kłopoty z uiszczaniem niewysokiego czynszu, chociaż rozkładaliśmy płatności na raty i nawet machnęliśmy ręką na odsetki - informuje prezes SARR Ludomir Krawiński, były przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza w latach 90. zeszłego stulecia, a nawet epizodyczny prezydent miasta.
W kamienicy SARR gdzie na partarze jest restauracja i bank, pierwsze piętro zajmuje Urząd Miasta (m.in. wydział edukacji) i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Na drugim piętrze mają swój pokoik akowcy, a od niedawna mieści się tu także biuro poselskie Mariana Cyconia (PO), tam też mieszczą się biura SARR. Miasto wniosło kamienicę aportem do agencji w 2002 r.
Plotka niesie po Jagiellońskiej, że lokal po pizzerii zajmie Bank Millennium, który już wynajmuje w tej kamienicy część parteru.
- To nie będzie Bank Millennium, bo ich interesowała tylko część pomieszczeń, a my chcemy znaleźć najemcę na cały lokal, ponad 200 metrów kwadratowych. Będziemy go szukać przez biuro pośrednictwa nieruchomości - prostuje prezes Krawiński. Nie będzie łatwo. Ul. Jagielońska wyludnia się, na kilkunastu witrynach sklepowych wiszą kartki "Do wynajęcia" lub "Do sprzedaży". Sądecki handel przeniósł się do centrów handlowych, gdzie po pierwsze są parkingi, a po drugie - jest taniej, niż na reprezentacyjnej do niedawna ulicy Nowego Sącza.
(HSZ), fot. autora