Radny Artur Czernecki usunięty z klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz. Znamy powód

Jak się okazuje decyzja została podjęta podczas piątkowego posiedzenia klubu. Nie był na mim obecny radny Artur Czernecki. On sam jest nią totalnie zaskoczony. Jaki był powód tej decyzji?

Informację o usunięciu wiceprzewodniczącego z grona członków klubu PiS Wybieram Nowy Sącz podał wczoraj (18 września) jeden z sądeckich portali. Dzisiaj tę decyzję potwierdził Sądeczaninowi Michał Kądziołka, przewodniczący klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz.

- Potwierdzam, że w piątek zapadła decyzja o usunięciu radnego Artura Czerneckiego z klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz – powiedział Sądeczaninowi szef klubu radny Kądziołka. – Stało się to po ostatniej sesji.

Pierwsze klubowe posiedzenie z udziałem radnego Artura Czerneckiego odbyło się nazajutrz po sesji – 14 września. W tym dniu radni klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz wysłuchali tego, co miał on do powiedzenia swoim klubowym koleżankom i kolegom.

- W środę, radny Czernecki złożył podczas posiedzenia wyjaśnienia odnośnie swojego zachowania – dodaje przewodniczący Kądziołka. – Daliśmy sobie czas, by całą tę sytuację przeanalizować. Wtedy też posiedzenie zostało przerwane i kontynuowaliśmy je w piątek (16 września). Wówczas, większością głosów klubowych radnych została podjęta decyzja o usunięciu radnego Artura Czerneckiego z klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz. Musieliśmy dokonać roszad w klubie, bo odpowiadamy przed mieszkańcami Nowego Sącza.

Zapytaliśmy szefa wspomnianego klubu, ile osób głosowało za usunięciem radnego Czerneckiego. Usłyszeliśmy, że jest to wewnętrzna sprawa klubu. Pytaliśmy także, czy został on powiadomiony o tej decyzji?

- Chciałem się spotkać z panem Arturem Czerneckim. Dzwoniłem do niego, ale nie mogłem się dodzwonić – mówi radny Kądziołka. – Wysłałem mu esemes z zaproszeniem na spotkanie, abyśmy mogli o tej decyzji klubu porozmawiać. Od tego momentu nie miałem z nim kontaktu. Nie oddzwonił, ani też nie odpisał.

Co zaważyło na tej decyzji?

Przewodniczący klubu wyjaśnia, że powodem wykluczenia radnego Artura Czerneckiego była jego nieobecność w czasie głosowania nad uchwałą dającą zielone światło budowie spalarni. Jak przyznaje ten fakt przelał „czarę goryczy”.

- Ta kwestia zaważyła – przyznaje radny Kądziołka. Dodaje, że wtorkowa sesja była bardzo istotna, zwołana nie w trybie nadzwyczajnym. Wynikała ona z kalendarza pracy Rady Miasta. Wiadomo było o niej z wyprzedzeniem, więc, zdaniem przewodniczącego radny, Artur Czernecki miał możliwość zaplanować wizytę u lekarza. Radny Michał Kądziołka dodaje, że jego klubowi koledzy i koleżanki dopiero w trakcie obrad dowiedzieli się, że Artur Czarnecki opuści posiedzenie przez wspomnianym głosowaniem.

- Nieobecność radnego Artura Czerneckiego zaważyła na tym, że studium przeszło i będzie realizowane – dodaje Kądziołka.

Radny Artur Czernecki nie chce komentować decyzji swojego klubu

- Oficjalnie o niczym nie wiem. O tym jakoby mam być wykluczony z klubu dowiedziałem się z mediów. Jak otrzymam decyzję oraz jej uzasadnienie będę mógł do niej ustosunkować się – mówi radny Artur Czernecki.

Radny Czernecki przekonuje też, że o swojej planowanej nieobecności poinformował wcześniej klubowych kolegów, a nie na sesji.

[email protected], fot. IM.