Radioterapia w Nowym Sączu otwarta! Pierwsi pacjenci przygotowywani do naświetleń

Na uruchomienie radioterapii, ostatniego oddziału działającego w ramach sądeckiego Centrum Onkologii pacjenci czekali z niecierpliwością. Trochę czasu zajęło wyposażenie radioterapii w specjalistyczną aparaturę medyczną. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi wymogami i standardami musiały tam zostać zainstalowane dwa identyczne akceleratory. Pierwsze urządzenie zostało zamontowane w ubiegłym roku, a drugie kilka miesięcy temu. Wtedy aparaty musiały być jeszcze m.in. kalibrowane i przygotowywane do pracy. Niezbędne było również dopięcie wszelkich formalności związanych z funkcjonowaniem tego oddziału.

Sądecki szpital po dopełnieniu wszelkich wymogów otrzymał kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia na świadczenie usług medycznych z zakresu radioterapii. Kwota przyznanego kontraktu obowiązującego do końca br. opiewa na ponad 2,3 mln złotych. Od nowego roku leczenie onkologiczne będzie procedurą nielimitową. Fundusz zapłaci za każdego leczonego pacjenta.
Oddział radioterapii, który już przyjął pierwszych pacjentów mieści się na parterze Centrum Onkologii. Kieruje nim doświadczony radiolog doktor Paweł Dymek.

- Pacjenci są u nas od kilku dni – mówi Artur Puszko, dyrektor sądeckiego szpitala. – Radioterapia jest bardzo skomplikowaną procedurą. Dziś prawdopodobnie pierwszy chory zostanie naświetlony. Naprawdę cieszę się, że nareszcie działają wszystkie oddziały Centrum Onkologii, łącznie z radioterapią. W Nowym Sączu uruchomiliśmy nowoczesny ośrodek onkologiczny, którego tutaj nie było.

Jak podkreśla dyrektor Puszko w momencie uruchomienia radioterapii sądecka onkologia stała się ośrodkiem gwarantującym kompleksową opiekę nad pacjentem onkologicznym.
- Radioterapia można powiedzieć spina wszystkie oddziały funkcjonujące w ramach naszego centrum – zaznacza szef sądeckiego szpitala. – Ten oddział jest dopełnieniem kompleksowości leczenia onkologicznego świadczonego przez naszą placówkę. Cieszę się, bo udało mi się zrealizować to, co sobie kiedyś zaplanowałem: uruchomienie w Nowym Sączu nowoczesnego Centrum Onkologii.

Dyrektor Puszko już myśli o rozbudowie radioterapii o inne formy leczenia w ramach tej dziedziny m.in. o brachyterapię. Środki na ten cel szef sądeckiego szpitala zamierza pozyskać z Ministerstwa Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, czy z programów unijnych. Nie wyklucza on także kupna wysokospecjalistycznego urządzenia PET.

Szef sądeckiego szpitala przewiduje, że w ciągu roku sądecki oddział radioterapii będzie mógł przyjąć od 600 do 800 pacjentów w ciągu roku. Część z nich będzie przyjmowana ambulatoryjnie, a część będzie hospitalizowana.

- Cykl naświetlań jest dostosowany indywidualnie do każdego pacjenta – tłumaczy Puszko. – Naświetlanie może być jednodniowe, ale są też cykle cztery, sześcio, czy ośmiotygodniowe.

Sądecka radioterapia liczy 15 łóżek. Obecnie na naświetlenie czeka kilku pacjentów. Uruchomienie oddziału skróci z pewnością czas oczekiwania na leczenie radiologiczne. Do tej pory chorzy z naszego regionu musieli jeździć na naświetlania do ośrodków w Krakowie, Tarnowie, Brzozowie, Bydgoszczy, a nawet Gliwic.

-Teraz ze specjalistycznej pomocy medycznej można będzie skorzystać u nas – zauważa dyrektor Puszko. – Niezwykle istotne jest to, że oferujemy leczenie na najwyższym poziomie i na najnowocześniejszym sprzęcie, pod okiem doświadczonej kadry medycznej.
W oddziale radiologii pracuje 4 lekarzy, 4 fizyków, 10 techników oraz pielęgniarki.

- Każdy pacjent trafia do nas, do poradni. Po konsultacji lekarskiej ma następnie wykonywane badanie tomograficzne – mówi Arkadiusz Drozdowicz, kierownik zespołu techników radioterapii. - Następnie, w oparciu o to badanie, lekarz i fizycy medyczni przygotowują plan leczenia radiologicznego pacjenta. Sprzęt, który został zainstalowany w Centrum Onkologii w Nowym Sączu jest aparaturą z „wysokiej, górnej półki”
- Wszyscy pacjenci leczeni w oddziale radioterapii będą objęci opieką medyczną także po zakończeniu leczenia – dodaje Puszko. – Zgłaszać się oni będą do nas do kontroli.

(MIGA)
Fot. (MIGA)