Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
25/02/2014 - 15:15

Pozew przeciwko Szewczykowi oddalony! To był tylko żart

W Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu zapadł dziś (25 lutego) wyrok w procesie o ochronę dóbr osobistych wytoczony redaktorowi portalu Sadeczanin.info oraz wydawcy portalu przez ludzi Fundacji Silver Economy w Nowym Sączu. Pozew został oddalony w całości. Sędzia Paweł Poręba uznał, że w artykule autorstwa Henryka Szewczyka, opublikowanym w portalu 1 kwietnia 2013 roku nie zostały naruszone dobra osobiste powodów.
Proces wytoczyli Henrykowi Szewczykowi i Fundacji Sądeckiej Tomasz Cholewa, prezes Fundacji Silver Economy, Ludomir Krawiński, zasiadający w radzie wspomnianej fundacji oraz Leszek Langer, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych. Osoby te pozwały redaktora Henryka Szewczyka za artykuł: Cholewa przeprasza za przekręt. Langer w potrzasku!, który został opublikowany na portalu Sadeczanin.info 1 kwietnia 2013 r.

Sędzia uznał, że wbrew temu, co sugerowali powodowie, materiał nie naruszył ich dóbr osobistych. Zdaniem sędziego Pawła Poręby publikacja była tylko primaaprilisowym żartem, który nie ma znamion bezprawności.

- Żaden z powodów nie kwestionował dwóch wcześniejszych tekstów, które ukazały się na portalu internetowym Sadeczanin.info, a które przecież dotyczyły działalności Fundacji Silver Economy – zaznaczył Paweł Poręba, sędzia Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Chodzi o artykuły: Fundacja Silver Economy. Od Cholewy po Adamka!, Grant dla Fundacji Silver Economy. Szybko docenieni!

- Poza tym, nie wszyscy bohaterowie artykułu z 1 kwietnia 2013 r. poczuli się dotknięci. Prezydent Ryszard Nowak nie zdecydował się na założenie sprawy – powiedział sędzia. – Przy rozpatrywaniu sprawy sąd oparł się na dokumentach, których Państwo nie kwestionowaliście.

Sędzia zdecydował się oddalić pozew.

- Nie doszło tu do naruszenia dóbr osobistych. A gdyby nawet doszło to okolicznością wyłączającą karną bezprawność czynu był uzasadniony interes społeczny. Jeżeli nawet nie byłoby kontratypu to redakcja opublikowała na stronie portalu przeprosiny – przekonuje Paweł Poręba.

Zobacz: To był primaaprilisowy żart. Redakcja przeprasza, Szewczyk uroczyście przeprasza Cholewę, Langera i resztę…

Sędzia zwrócił uwagę, że nie można odnosić się tylko do jednego artykułu dotyczącego Fundacji Silver Economy. Na sprawę trzeba popatrzeć szerzej.

- Powodowie nie mają racji, jeżeli rozpatrują artykuł w wyidealizowanym środowisku. Pod uwagę trzeba wziąć wszystkie informacje na temat fundacji, także te opublikowane przed 1 kwietnia 2013 r. Media są nazywane czwarta władzą. Kontrolują rzeczywistość i piętnują nadużycia, o czym mówi chociażby pierwszy artykuł prawa prasowego. Dziennikarz ma prawo do krytyki i kontroli społecznej. To działanie wyłącza bezprawność. Rzecz jasna dziennikarz powinien zachować staranność i rzetelność. Wcześniejsze artykuły miały charakter informacyjny. Ten z 1 kwietnia był primaaprilisowy, satyryczny.  

Paweł Poręba uznał, że co do rzetelności artykułów na temat Fundacji Silver Economy, ukazujących się przez 1 kwietnia, nie można mieć zastrzeżeń.

- Powodów „ubódł” artykuł primaaprilisowy. Przy całym szacunku, ale zdaniem sądu, przywiązywanie wagi do tego tekstu, jest nieco na wyrost. Cała historia ma formę satyry, jest absurdalna. W takiej formie, nie ma mowy, żeby godził w dobre imię. Powodowie muszą mieć świadomość, że z racji pełnionych przez nich funkcji, są osobami publicznymi. Muszą mieć także świadomość, że prasa będzie im patrzeć na ręce.

W uzasadnieniu sędzia dowodził, że reakcja powodów na tekst z 1 kwietnia była „na wyrost”, co mogłoby sugerować, że przyznawali się do błędów.

- Interes społeczny został nadwyrężony. Ale nie ma tutaj mowy, żeby posądzać powodów o nieczyste poczynania. Nadużyciem byłoby jednak udzielanie powodom ochrony prawnej i dokonywanie kolejnych przeprosin, czego żądali w pozwie.

Powodowie domagali się od Henryka Szewczyka i Fundacji Sądeckiej za naruszenie ich dóbr osobistych zamieszczenia na łamach portalu przeprosin, a także zasądzenie solidarnie od pozwanych 10 tysięcy złotych.

Sędzia uznał jednak, że to powodowie mają zapłacić solidarnie 1577 złotych na rzecz pozwanych.

Wyrok nie jest prawomocny. Stronom przysługuje od niego odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Na wysłuchanie wyroku stawili się dziś w sądzie Ludomir Krawiński i Tomasz Cholewa (na zdjęciu) oraz mec. Wojciech Gąsiorowski, pełnomocnik pozwanych.
 

(MC)

Fot. MC







Dziękujemy za przesłanie błędu