Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 16 maja. Imieniny: Andrzeja, Jędrzeja, Małgorzaty
16/07/2023 - 09:50

Pod Ostrą spotkali się członkowie Kasy Wzajemnej Pomocy z Jodłownika i Męciny

Uliczne termometry w Limanowej pokazywały w sobotę 33 stopnie, ale w zacienionym ośrodku wypoczynkowym pod Ostrą można było wieczorem wytchnąć od upału. Tam właśnie spotkali się członkowie Kasy Wzajemnej Pomocy z Męciny i Jodłownika.


Dwie godziny przy wielkim grillu z kiełbaskami i przekąskach były, oczywiście, okazją do podsumowań funkcjonowania oddziałów Kasy Wzajemnej Pomocy, ale też zwykłych, codziennych rozmów w gronie ludzi jednak niezwyczajnych, bo bez żadnego wynagrodzenia angażujących swój czas w organizowanie tego nadzwyczajnego w skali Polski przedsięwzięcia, jakim są sąsiedzkie kasy pożyczkowe.

Wyłącznie z członkowskich składek KWP udzielają nieoprocenowanych, rocznych pożyczek na wypadek, gdy gotówka staje się pilnie potrzebna. Brakuje do kupna auta, remontu, lepszego prezentu na komunię czy ślub? Kasa Wzajemnej Pomocy jest pod ręką. Potwierdza to Janina Firlej, skarbnik KWP Męcina.

- Składek członkowskich jest coraz wiecej, rosnie dzięki temu wysokość pożyczki - mówi p. Janina. - Nie brakuje wśród naszych członków młodych, wykształconych ludzi. Mamy panią asesor, lekarza, ekonomistkę i studentkę medycyny. To małe środowisko, wszyscy się znamy, nie mamy kłopotów ze spłacaniem rat. Na początku istnienia Kasy członkowie brali pożyczki na potrzeby głównie rolnicze - kupno kurcząt, czy nawozu. Teraz trochę się to zmieniło, nasi członkowie z nieoprocentowanych pożyczek finansują remont, czy postawienie ogrodzenia, a ja się z tego cieszę, bo widać, że wciąż jesteśmy potrzebni.

- Kiedyś mieliśmy 15 podań i mniej pieniędzy, długo zastanawialiśmy się komu przyznać pożyczkę - mówi Wacław Chlipała, prezes KWP Jodłownik. - Teraz ludziom, jak widzę, powodzi się lepiej, są dodatkowe emerytury, jest 500 plus, które załatwiają bieżące potrzeby. Ale czasem trzeba dołożyć do samochodu, czy kupna mebli. 

KWP Jodłownik liczy 160 członków, a na pieniądze mogą liczyć przede wszystkim ci, którzy nie mieli żadnych oporów ze spłatą swych zobowiązań. Pięć lub nawet sześć tysięcy złotych na rok bez procentów zawsze będzie atrakcyjną ofertą. Trzeba tylko dwóch poręczycieli z grona członków Kasy, ale bez żadnych formalności można wybrać swój dotychczasowy wkład.

- Z jednej strony to są pieniądze, trzeba ich mocno pilnować, z drugiej strony wszyscy się znamy, wiemy komu jak się powodzi i czy rzeczywiście ich potrzebuje - mówi Stanisław Galica, prezes KWP Męcina. - Robimy to społecznie, ale warto, bo kasy naprawdę spajają lokalną społeczność. Zdarzają się różne losowe sytuacje i wtedy kasy bardzo się przydają, nawet w czasach 500 plus. ([email protected]) Fot. tk







Dziękujemy za przesłanie błędu