Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
29/09/2018 - 11:25

Odradzał się jak feniks z popiołów. Historia mostu heleńskiego na Dunajcu

Przeprawa przez Dunajec w Nowym Sączu od schyłku średniowiecza wpisywała się w pejzaż miasta. Było tak, za czasów, kiedy mieszkańcy przekraczali jego koryto w bród i wtedy, kiedy pierwsza drewniana, a potem bardziej wytrzymalsza, betonowo-stalowa konstrukcja spinała brzegi górskiej, nieprzewidywalnej rzeki.

- Dokładnie opisał go wspomniany już Albin Kac: Nad spokojnym w tym miejscu  łożyskiem Dunajca przerzucony był olbrzymi, masywny most żelazny o majestatycznych łukach. Jezdnia i chodniki na moście były wyłożone deskami kilkucalowej grubości, sam most zaś opierał się na potężnych filarach z wielkich bloków ciosanego kamienia – cytuje dr Połomski.

We wrześniu 1939 roku polskie oddziały wojskowe zrezygnowały z wysadzenia mostu z powodu przebiegającego pod nim rurociągu z wodą pitną dla miasta. Była ona dostarczana z ujęcia w Świniarsku. Po wybuchu wojny, tamtędy prowadziła jedna z dróg, którymi przemieszczały się setki tysięcy uchodźców opuszczających miasto. Uciekający szli pieszo, albo jechali na wyładowanych wozach.

Most heleński był też świadkiem niejednej ludzkiej tragedii. Zwłaszcza podczas okupacji

- Wystarczy sięgnąć do historii holokaustowych – opowiada Połomski, specjalizujący się w tematyce żydowskiej. – Samuel Kaufer pisał, że Niemcy odwiedzający getto zawiązywali swoim ofiarom ręce z tyłu, prowadzili nad Dunajec, ładowali im do kieszeni kamienie i strącali z mostu do rzeki. Most był także drogą ucieczki Żydów z sądeckiego getta. Nie było to łatwe, bowiem przed wjazdem na przeprawę stali niemieccy strażnicy. Czasami jednak się udawało, a w ucieczce pomagała niesprzyjająca pogoda.

Koniec wojny zbliżał się nieuchronnie. 18 stycznia 1945 roku, o godz. 5.20 potężny huk rozległ się nad miastem. W powietrze wyleciał sądecki zamek. Ładunki wybuchowe podłożyli partyzanci. Siła wybuchu była tak duża, że konstrukcja mostu została bardzo nadwyrężona. Następnego dnia wycofujący się Niemcy wysadzili w powietrze most heleński na Dunajcu. Taki sam los spotkał pobliski most kolejowy.

Decyzja ta okazała się nie tylko fatalna, ale wręcz tragiczna w skutkach dla miasta i jego mieszkańców. Wraz z likwidacją mostu zniszczone zostały również główne rurociągi, które były podwieszone pod mostem i, które dostarczyły wodę pitną dla mieszkańców. Śmiałkowie przeprawiali się po nią przechodząc na drugi brzeg Dunajca po grubym lodzie. Tak przedostawali się też i inni sądeczanie, do czasu, aż saperzy Armii Czerwonej, która wkroczyła do miasta, zbudowali na początku 1945 roku most drewniany, tuż obok wysadzonego w powietrze (kratowego). Pod mostem drewnianym, którego konstrukcja stanęła tuż nad lustrem wody, zaczęto znów instalować rurociąg.

- Przeprawa ta miała ogromne znaczenie dla wojska – mówi inny sądecki historyk Leszek Migrała, autor książki „Historia Nowego Sącza”, która ukazała się drukiem w 2017 roku, a także szeregu innych publikacji historycznych. - Gdy przedsięwzięcie było już bliskie ukończeniu, nastąpiło najgorsze. W pośpiechu budowany most uległ naporowi kry i został zniesiony przez wczesnowiosenny przybór Dunajca.

Potem ruszyła kolejna odbudowa, w miejscu wysadzonej przez Niemców przeprawy. Ten tymczasowy żelazno-drewniany obiekt został oddany do użytku w 1947 roku. Most dotrwał do 1958 roku, kiedy duża powódź zmusiła władze miasta do przeniesienia ruchu drogowego na nowy obiekt betonowy, jeszcze niewykończony. Wtedy oba brzegi Dunajca spinała już bardzo nowoczesna przeprawa, czyli rozbierany właśnie most heleński (most im. Józefa Piłsudskiego). Uroczyście oddano go do użytku rok później.

- Ciekawostką jest to, że baraki, z których korzystali robotnicy wznoszący most znajdowały się w pobliżu ruin zamku, ale bliżej kościoła ewangelickiego – kontynuuje Migrała.  – Zostały one zwolnione pod koniec lat 50. XX wieku. Miejska Rada Narodowa w Nowym Sączu kupiła jeden z nich od Przedsiębiorstwa Robót Mostowych w Kielcach, a następnie został on przekazany Polskiemu Towarzystwu Turystyczno – Krajoznawczemu. Po adaptacji urządzono tam, dużym nakładem pracy społecznej hotel dla turystów. Został on uruchomiony 1 lutego 1956 roku.

Po starym moście pozostał w korycie rzeki ślad – jeden z kamiennych filarów.

Dziś, jeden z najnowocześniejszych, na ówczesne czasy obiektów drogowo-mostowych Nowego Sącza znika z pejzażu miasta. W 1998 roku próbowano go jeszcze „reanimować”. Wtedy most przeszedł remont. Kolejne jednak lata pokazały, że dwupasmowy most heleński, niewydolny i zużyty technicznie przestał już pełnić swoją funkcję.

Po sześćdziesięciu latach dzieli los swoich poprzedników. 21 października 2017 roku klamka zapadła. Symboliczne łopaty pod budowę mostu wbili m.in.: wiceminister finansów Wiesław Janczyk i poseł Jan Duda, prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, wiceprezydent Wojciech Piech, dyrektor MZD w Nowym Sączu Grzegorz Mirek, prezes firmy Banimex z Będzina (wykonawca) i projektant.

Inwestycja pod nazwą "Przebudowa układu komunikacyjnego ulic Krakowska, Legionów, Bulwaru Narwiku w Nowym Sączu w ciągu dróg krajowych nr 75 i 28", obejmuje nie tylko budowę nowoczesnego mostu, ale także przebudowę dwóch skrzyżowań w pobliżu ruin sądeckiego zamku oraz na Helenie. Całkowita wartość projektu wynosi ponad 90 mln złotych, z czego miasto Nowy Sącz pozyskało ponad 77 mln złotych unijnego dofinansowania. Wkład własny miasta to kwota ponad 13,6 mln złotych. Zadanie to realizuje Miejski Zarząd Dróg w Nowym Sączu.

Nowy most będzie bardzo nowoczesny. Dwuprzęsłowy. Będzie posiadał cztery pasy ruchu. Ma być oddany do użytku jeszcze w tym roku. Wykonawcą tego gigantycznego przedsięwzięcia jest firma Banimex z Będzina. Warto też wspomnieć, że stalowe elementy jedno z przęseł nowego mostu są wytwarzane w Wytwórni Konstrukcji Stalowych w Grybowie.

Z pewnością za kilkadziesiąt lat i ta przeprawa zniknie z pejzażu miasta. Zastąpi ją nowy most, albo jeszcze inne technologiczne rozwiązanie, bo taka jest kolej rzeczy.

Iga Michalec

Dziękuję panu Łukaszowi Połomskiemu i Leszkowi Migdale, Muzeum Okręgowemu w Nowym Sączu oraz Sądeckiej Bibliotece Publicznej w Nowym Sączu za udostępnienie materiałów.

Źródło: „Mosty n Dunajcu w Nowym Sączu” w „Sądeckie drogi wczoraj, dziś, jutro”, Jerzy Leśniak, Henryk Szewczyk, Nowy Sącz, 2008; „Most Nadziei – Historia mostu heleńskiego”, Łukasz Połomski, Nowy Sącz, 2018; „Historia Nowego Sącza, Leszek Migrała, Nowy Sącz, 2017.   

Fot. z zasobów Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu i Sądeckiej Biblioteki Publicznej w Nowym Sączu.

Odradzał się jak feniks z popiołów. Historia mostu heleńskiego na Dunajcu




Odradzał się jak feniks z popiołów. Historia mostu heleńskiego na Dunajcu






Dziękujemy za przesłanie błędu