Obywatele zlekceważyli budżet. Najniższa frekwencja w historii

W tym roku oddano poprawnych głosów zaledwie 3 151. Poprzednio swoje zdanie wyraziło 7 903 mieszkańców Nowego Sącza, a w debiutanckiej edycji  było to 5 558 głosów.

Tak naprawdę swoją opinię w tegorocznym głosowaniu wyraziło 3 506 osób, jednak aż 355 z tych „kliknięć” nie mogło być zakwalifikowanych. Dlaczego?

- Nieważne głosy brały się na przykład stąd, że ktoś nie był zameldowany w Nowym Sączu na stałe lub czasowo, ani też nie złożył deklaracji powiadamiającej, iż pomimo braku meldunku mieszka w naszym mieście. Takie osoby, jak widać też chciały głosować i wpływać na losy budżetu. Udało się to wyłapać - wyjaśnił Piotr Lachowicz, sekretarz miasta Nowego Sącza.

Czy zdaniem naszego rozmówcy, ratuszowego urzędnika, wpływ na frekwencję miał tegoroczny sposób przeprowadzenia Budżetu Obywatelskiego na nowych zasadach?

- Trudno powiedzieć. Z jednej strony trzeba mieć na uwadze, iż u nas w mieście po raz pierwszy budżet odbywał się w ten sposób. Zmieniły się zasady i być może właśnie ta osiedlowość projektów wpłynęła na frekwencję. Jednak trzeba zauważyć, że w całej Polsce utrwala się podobny trend, bo w wielu miastach i gminach, najpierw euforia przekładała się na zainteresowanie, a teraz jest ono niższe - dodał  Lachowicz.

Najdroższym ze wszystkich projektów, które uzyskały poparcie jest stworzenie „kompleksu rekreacyjno-sportowego z placem zabaw na osiedlu Zawada”. Koszt przedsięwzięcia to 146 608 złotych. Najtańsze z kolei okazały się „samoobsługowe stacje naprawy rowerów”, bo jej stworzenie, to jedynie 10 tysięcy, ale takie twory mają powstać w sześciu osiedlach.

Wśród innych projektów do realizacji znalazły się budowa placu zabaw, czy siłowni pod chmurką. Doposażenie boiska sportowego, parkingi, chodniki, albo atrakcje dla seniorów lub festiwal „Obozowisko Średniowieczne”. Realizowanych będzie łącznie 31 projektów ze zgłoszonych 36..

(MŚ, IM) Fot. archiwum sadeczanin.info, UM Nowy Sącz