Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
24/06/2021 - 20:55

Nowy Sącz: zerwany dach z domu zatrzymał się przed blokiem przy ul. Matejki

- W pewnym momencie usłyszałam tylko głuchy trzask – opowiada Sądeczaninowi Małgorzata Wąchała, właścicielka niewielkiego domku przy ul. Matejki. – Myślałam, że to złamało się drzewo. Nawet nie przypuszczałam, że wiatr zdejmie nam dużą część pokrycia dachu.

Dom, w którym mieszka pani Małgorzata od czterdziestu lat jest usytuowany poniżej ulicy Matejki w wypielęgnowanym, zadbanym ogrodzie. Kiedy niebo zaciągało się przed późnym popołudniem deszczowymi chmurami, nic nie wskazywało na to, że już niebawem nad Nowym Sączem rozpęta się potężna burza z deszczem i gradem. Z nieba lała się dosłownie ściana deszczu, sypał grad.

- To była dosłownie chwila – mówi pani Małgorzata. – Nagle zaczęło solidnie wiać. Miałam wrażenie, że to nie zwyczajny wiatr, ale przypominało to bardziej huragan. Gdy zobaczyłam, co się dzieję pobiegłam zamknąć okna. Już sypał grad. W pewnym momencie usłyszałam tylko taki dziwny hałas. Zobaczyłam, że mam na szybie drzazgi. Wtedy już wiedziałam, że musiało się stać coś poważnego. Pomyślałam, że pewnie uszkodził się dach.

Pani Małgorzata nie przypuszczała nawet, że wiatr zerwie z jej domu większość blachy, którą pokryty był dach. Zerwana blacha poniesiona przez wiatr zatrzymała się tuż przed jednym z balkonów nowego apartamentowca przy ul. Matejki. Aż strach pomyśleć, co byłoby gdyby blacha pofrunęła dalej.

- Poprosiłam syna Piotra, aby zobaczył, co się stało. – dodaje nasza rozmówczyni. – Kiedy wrócił to nie miał dla mnie dobrych wiadomości. Powiedział: mamo, mamy zerwany dach i zrolowany. To wyglądało, jak huragan.

Pani Małgosia mówi, że takie chwile strachu przeżyła w sierpniu 2014 roku, kiedy tez przeszła taka nawałnica, a na jej dom runęła wyrwana z korzeniami pięćdziesięcioletnia lipa.

- Zdążyliśmy naprawić dach i teraz trzeba będzie robić wszystko od nowa. – Całe szczęście, że po tamtej katastrofie ubezpieczyłam dom. Od razu zawiadomiłam służby ratownicze. Kazali czekać, bo tyle jest interwencji w mieście.

[email protected], fot. Iga Michalec i Piotr Wąchała.

Nowy Sącz: zerwany blaszany dach z domu zatrzymał się przed apartamentowcem przy ul. Matejki




- W pewnym momencie usłyszałam tylko głuchy trzask – opowiada Sądeczaninowi Małgorzata Wąchała, właścicielka niewielkiego domku przy ul. Matejki. – Myślałam, że to złamało się drzewo. Nawet nie przypuszczałam, że wiatr zdejmie nam dużą część pokrycia dachu.






Dziękujemy za przesłanie błędu