Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
27/02/2018 - 09:55

Nowy Sącz: Wybierz z nami najgorszą ulicę w mieście! Zobacz dziurawą galerię [ZDJĘCIA]

Zima wróciła a dziur w drogach przybywa. Drogowcy z dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorzem Mirkiem na czele twierdzą, że wszystko jest pod kontrolą, ale kierowcy wiedzą a przede wszystkim widzą swoje. Która ulica zasługuje obecnie na miano najgorszej w Nowym Sączu? Ile drogowcy mają pieniędzy na utrzymanie dróg w mieście i czy są gotowi zmierzyć z czekającymi na nich wyzwaniami?

- Obecnie, to jest w zasadzie tylko takie łatanie dziur. Nie ma dobrych warunków atmosferycznych, które pozwalałby nam to zrobić tak, jak byśmy chcieli. Na ulicach jest śnieg, jest woda i wzmożony ruch samochodów. Ale robimy wszystko, żeby poprawić przejezdność. Jest coraz więcej dobrych ulic w mieście, ale oczywiście jest też jeszcze sporo gorszych i to na nich obecnie się skupiamy uzupełniając ubytki - komentuje aktualną sytuację Grzegorz Mirek, dyrektor MZD.

Szef miejskich drogowców zastrzega jednocześnie, że mimo wszystko aktualna sytuacja jest o niebo lepsza od tej sprzed pięciu czy sześciu lat. – Wtedy jak zaczynała się taka pogoda, to przerabialiśmy dziennie dwadzieścia czy nawet trzydzieści ton asfaltu, wyjeżdżało kilka ekip a i tak nie mogły sobie ze wszystkim poradzić. Teraz wszystko idzie dużo sprawniej.

Zobacz też: Nowy Sącz: Ta studzienka, to chyba już lekka przesada! [WIDEO/ZDJĘCIA]

Jednak Mirek nie ukrywa, że tak naprawdę najgorsze dopiero przed nami – rzeczywistą skalę pozimowych zniszczeń poznamy dopiero w kwietniu. – Będą wtedy duże równice w temperaturach między nocą a dniem. Ulicę będą puchły, odmrażały się. Ale i z tym sobie będziemy radzili.

Jakimi pieniędzmi MZD dysponuje na naprawy ulic w tym roku? Okazuje się, że na całe utrzymanie bieżące dróg w 2018 rok jest zarezerwowane około 5 milionów złotych.

Przy każdej naszej publikacji na temat stanu ulic w mieście Czytelnicy w komentarzach zarzucają drogowcom a przede wszystkim ich zwierzchnikowi, że ich pojęcie na temat uszkodzeń nawierzchni na poszczególnych osiedlach jest znikoma albo żadna. Sądeczanie systematycznie nawołują, by ten pokusił się o objazd i inwentaryzację dróg a nie reagował jedynie w sytuacjach kryzysowych, gdy dany problem zostanie nagłośniony przez media. Jak na podobne uwagi zapatruje się sam Mirek?

– Oczywiście, że wiemy, gdzie tych dziur jest najwięcej. W zeszłym roku w tym zestawieniu była jeszcze ulica Kolejowa i Aleje Piłsudskiego na wysokości komisów samochodowych, ale te problemy rozwiązaliśmy już kompleksowo. Obecnie największy problem sprawiają nam ulice Długosza, Wyspiańskiego, 29 Listopada, cześć Alei Piłsudskiego w okolicach Dako, część ulicy Węgierskiej, czy wszędzie tam, gdzie asfalt jest stary a natężenie ruchu jest bardzo duże. Głownie ruchu ciężkiego, który robi najwięcej szkody.

Jest jeszcze jedna rzecz, która poza jakością naszych dróg i ilością dziur rozpala wyobraźnię mieszkańców Nowego Sącza. Otóż z przekonaniem i nieukrywanym przekąsem zarzucają MZD, że mimo szumnych deklaracji o potrzebie współpracy z mieszkańcami i tak najszybciej naprawiane są uszkodzenia opisane i nagłośnione przez media.  Tym samym sceptycyzm do skuteczności uruchomionego przez Zarząd telefonu zgłoszeniowego jest ogromny. Wystarczy poczytać komentarze pod naszą publikacją Nowy Sącz: brawo dla drogowców za szybką reakcję na Barbackiego [WIDEO]

Sam Grzegorz Mirek patrzy jednak na to zupełnie inaczej.

- Ten numer został podany przede wszystkim po to, by mieszkańcy wiedzieli, że najszybszą drogą do rozwiązania problemu jest zgłoszenie go bezpośrednio w Miejskim Zarządzie Dróg, a nie przez media. Jeśli ktoś zamiast do nas, dzwoni najpierw do jakiegoś portalu czy radia, to zanim dziennikarz cokolwiek napisze, to upływa jakiś czas a my o wszystkim dopiero dowiadujemy się dopiero z mediów. Trwa to dosyć długo a jeszcze czasem okazuje się, że mieszkaniec nie potrafi dokładnie sprecyzować, gdzie ta dziura jest, dziennikarz jej szuka, my też a jeszcze bywają sytuacje, że zgłoszenie okazuje się fejkiem – tłumaczy Grzegorz Mirek.

Podkreśla po raz kolejny, że bezpośredni kontakt z mieszkańcami jest niezbędny. Bo to oni najlepiej wiedzą, gdzie co w trawie piszczy.

A jaka jest Wasza opinia na ten temat? Poza ulicami wskazanymi przez Grzegorza Mirka do naszego głosowania dołączyliśmy jeszcze kilka innych wskazanych bezpośrednio przez naszych Czytelników. Która zyska miano najgorszej? Głosujcie. Czekamy też na Wasze zdjęcia.

ES [email protected] IM [email protected] Fot.: ES

Dziurawe ulice




Fot.: ES






Dziękujemy za przesłanie błędu