Nowy Sącz: straty w osiedlu Piątkowa na razie trudne do oszacowania [ZDJĘCIA]
Wiedzą to też doskonale radni miasta z tego osiedla: Ilona Orzeł oraz Grzegorz Ledziński, do których z różnymi prośbami o pomoc zwracają się mieszkańcy.
Jakie są straty w tym osiedlu po wczorajszej błyskawicznej powodzi, jaka przetoczyła się przez tę część miasta? Jeszcze nie wiadomo.
Z pewnością nie będą małe. Widać to już chociażby po szkodach, jakie wyrządziły te potoki zarówno przy ul. Lwowskiej, jak i Piątkowskiej.
- O ich rozmiarze można było przekonać się dopiero dzisiaj – powiedziała Sądeczaninowi radna Ilona Orzeł, mieszkanka osiedla Piątkowa, która od wczoraj jest w stałym kontakcie z poszkodowanymi mieszkańcami i, która w terenie rozmawiała z ludźmi, którym ten kataklizm wyrządził szkody. – Określenie powódź błyskawiczna jest jak najbardziej adekwatna do tego, co stało się w naszym osiedlu. Ta powódź przyszła tak szybko, że nikt nie miał nawet czasu, aby ratować swój dobytek. Po czterdziestu minutach po przejściu wczorajszej nawałnicy, ulica Piątkowska była już nieprzejezdna.
Dzisiaj i z pewnością w najbliższych dniach poszkodowani są i będą skupieni na tym, aby jak najszybciej posprzątać w swoich posesjach.
Jaka jest skala zniszczeń? Tego nikt na razie nie jest w stanie oszacować.
Radna Orzeł zaznacza, że z taką dramatyczną sytuacją mieszkańcy osiedla Piątkowa borykają się nie po raz pierwszy.
- To już kolejny raz – dodaje radna Orzeł.
W czym jest problem na tym osiedlu?
- Potok Łęgówka był uregulowany, ale tylko na pewnym jego odcinku – dodaje radna. - Administratorem tego cieku jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Niedawno koryto potoku oczyszczono z roślinności, ale jest jeszcze dużo do zrobienia. Wnioskujemy o jego regulację, cały czas prosimy, ale słyszymy ciągle, że brakuje pieniędzy.
[email protected], fot. Iga Michalec.