Nowy Sącz: Grasują fałszywi sprzedawcy czujników gazu

Przestrzegamy przed oszustami, którzy podszywają się pod urzędników i sprzedają starszym osobom urządzenia do pomiaru stężenia gazu. Wmawiają, że takie urządzenie jest im niezbędne.

O całej sprawie poinformował nas czytelnik. Do samotnej, starszej kobiety mieszkającej przy ulicy Kamiennej przyszło dwóch mężczyzn, którzy, jak twierdzi, przedstawili się jako urzędnicy z sądeckiego magistratu.
– Jeden z nich, elegancko ubrany, dosłownie „zagadał teściową” i namówił do kupienia czujnika gazu nad kuchenkę za 200 zł. Wskazał, że jest on niezbędny. Panowie nie zostawili żadnego pokwitowania, gwarancji czy chociażby numeru telefonu. Owszem coś zainstalowali, ale czy będzie to działało? – mówi pan Janusz (nazwisko do wiadomości redakcji).
– Od razu zadzwoniłem do Urzędu Miasta z pytaniem o ten czujnik, ale dowiedziałem się, że nikt takich nie sprzedaje i że to może być zwykłe oszustwo. Całe zajście zgłosiliśmy na policję – dodaje zięć poszkodowanej kobiety.
Fałszywi sprzedawcy najprawdopodobniej powoływali się za urzędników, mając w pamięci niedawną akcję „Nie dla czadu” prowadzoną przez Urząd Miasta i Państwową Straż Pożarną w grudniu 2012 roku.
– Urząd Miasta prowadził niedawno, ale darmową akcję, tzn. rozdaliśmy 50 czujników tlenku węgla wraz z Państwową Strażą Pożarną, które dostaliśmy od wojewody małopolskiego. Trafiły one do rodzin wytypowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy społecznej, czyli najczęściej ubogich rodzin korzystających z pieców węglowych czy starszych, samotnych osób. Akcja zakończyła się 6 lutego – informuje Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy prezydenta miasta Nowego Sącza.
W sprawie sprzedaży czujników gazu sądecka policja rozpoczęła dochodzenie.
– W dniu 13 lutego bieżącego roku dwóch nieznanych mężczyzn, powołując się na przepisy prawne, które miałyby rzekomo nakładać obowiązek zakupu urządzeń pomiaru gazu, sprzedało 73-letniej mieszkance Nowego Sącza dwa czujniki gazu warte 200 zł, doprowadzając tym samym do niekorzystnego rozporządzenia tą kwotą przez poszkodowaną. Postępowanie w tej sprawie prowadzi tutejsza Komenda Miejskiej Policji – informuje st. sierż. Iwona Grzebyk-Dulak, po. Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

(JB)

Skomentuj