Nowak o Kogucie: W to szambo i ten poziom dyskusji wchodzić nie będę
W to szambo i ten poziom dyskusji wchodzić nie będę. Z niczego nie zamierzam się tłumaczyć.W ten sposób prezydent Ryszard Nowak na antenie Radia Kraków komentował ostre wypowiedzi senatora Stanisława Koguta i posła Piotra Naimskiego, którzy zarzucili mu sprzeniewierzenie się ideałom PiS. Nowak naraził się swoim politycznym mocodawcom ulokowaniem w swoim najbliższym otoczeniu Grzegorza Dobosza, który był tajnym współpracownikiem WSI i opowiedzeniem się za przyznaniem oskarżanemu o agenturalną przeszłość Józefowi Oleksemu honorowego obywatelstwa Nowego Sącza. To, zdaniem prawicowych parlamentarzystów, sprzeniewierzenie się ideałom PiS .
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013/2015-03/06/mika/Nowak_tygrys(1).jpg)
Odnosząc się do zarzutów o brak kompetencji, Dobosza, który jest świeżo emerytowanym szefem Wojskowej Komendy Uzupełnień, niezrażony Nowak argumentował, że równie dobrze i jemu należałoby zarzucić brak przygotowania do pełnienia funkcji prezydenta miasta.
- Można równie dobrze powiedzieć, że Ryszard Nowak jest złotnikiem - mówił prezydent miasta i zachwalał swojego nowo mianowanego pełnomocnika - Nie mam wątpliwości, że Grzegorz Dobosz dobrze zna tematy samorządowe. Nie muszę wprowadzać go w te niuanse, by nie powiedzieć - tajniki działania samorządów i wszystkich instytucji. Zna je na tyle dobrze z tego tytułu, że przez wiele lat funkcjonował w samorządzie. Moim zdaniem to dobra decyzja.
Nowak odniósł się również do ostrych wypowiedzi senatora Stanisława Koguta i posła Piotra Naimskiego, którzy zarzucili mu sprzeniewierzenie się ideałom PiS i lokowaniem w swoim najbliższym otoczeniu doradcy, który był tajnym współpracownikiem WSI
- Nie traktuję pana Koguta czy pana Naimskiego jako władze PiS. (…) pan Kogut powiedział co powiedział. Nie wiem, czy doszła do niego refleksja, że powiedział zbyt dużo - w tym oskarżał o agenturę. Bardzo dużo tym ryzykuje. Swoją pracę jako oficera Wojska Polskiego może przedstawić Grzegorz Dobosz i będę nalegał, by tak się w końcu stało. Ubolewam tylko nad faktem, że czasem powie się coś zbyt szybko, niż się pomyśli - mówił Nowak.
Prezydent stwierdził, że z wizerunkowego punktu widzenia decyzja o zatrudnieniu Dobosza jest zła, ale jak mówił, jest coś więcej niż piar i doraźne efekty polityczne - cechy charakteru, kręgosłup, umiejętność podejmowania decyzji i brania za nie odpowiedzialności.
- Nie będę się tchórzliwie wycofywał z czegoś, do czego jestem przekonany.
Nowak komentował także aprobowaną przez siebie decyzję rady miasta, która zdecydowała o nadaniu Józefowi Oleksemu honorowego obywatelstwa
- Nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć. (…) krytyka wykraczająca poza granice kultury nawet w polityce, wskazuje na jedno - to wąskie środowisko, które w ten sposób zareagowało. W to szambo i ten poziom dyskusji wchodzić nie będę. (…) ci ludzie, gdy Józef Oleksy do Nowego Sącza przyjeżdżał, ci sami ludzie witali się z nim, rozmawiali z nim, chcieli obok niego przebywać. Dzisiaj odsądzają go od czci i wiary. Ja jednak mówię - i to z pełną odpowiedzialnością konsekwencji jakie mogę ponieść - ten tytuł Józefowi Oleksemu należał się. (…) Ktoś, kto oponuje w sposób rynsztokowy niech wskaże winę, złe działanie i wtedy można ważyć przeszłość z tą rzeczywistością po 25 latach. Jeżeli przyznaje się ten tytuł, to trzeba ocenić czy jego działalność dla Nowego Sącza przeważała. Moim zdaniem tak było. Proszę zwrócić uwagę, że w tym przypadku decyzja zapadła w dziwny sposób. Podział nie był polityczny, zgodny z linią reprezentowaną przez określonych radnych. Bardzo wiele środowisk optowało by ten tytuł przyjąć. Przez większość życia Józef Oleksy działał poza Nowym Sączem, ale nigdy o nim nie zapomniał. Ktoś, kto oponuje w sposób rynsztokowy niech wskaże winę, złe działanie i wtedy można ważyć przeszłość z tą rzeczywistością po 25 latach. Jeżeli przyznaje się ten tytuł, to trzeba ocenić czy jego działalność dla Nowego Sącza przeważała. Moim zdaniem tak było - argumentował Nowak.
(mika)
Fot. archiwum