Nie żyje Maria Chmielowska z Rdziostowa. Całe życie pomagała chorym
Jak określić kogoś o takich umiejętnościach i wiedzy? Wiedząca? Uzdrowicielka? Chyba żadne z tych słów nie jest w tym przypadku do końca właściwe. Gdy ktoś chorował a medycyna konwencjonalna zawodziła, albo nie do końca radziła sobie z problemem, była pani Maria. Kto raz do niej trafił, dzielił się jej numerem telefonu z innymi. Zresztą wystarczyło powiedzieć, że mieszka w Rdziostowie a tam każdy potrafił wskazać jej dom, pod którym zawsze stało mnóstwo aut o najróżniejszych rejestracjach.
Zobacz też: Zmarł żołnierz AK Stanisław Pasoń "Poprad". Dziś pogrzeb bohatera w Starym Sączu
Jak pomagała? Dla wielu to prawdziwa zagadka. Pani Maria zaczynała od oględzin i masażu stóp, wypytywała o symptomy choroby albo sama po kolei je wskazywała. Miała niesamowitą intuicję i nigdy nie kwestionowała, ani nie kpiła z lekarzy. Po prostu radziła, jak można sobie jeszcze pomóc. Odwoływała się do starych, ludowych zabiegów i patrzyła na człowieka w całości: nigdy nie oddzielała ciała od umysłu. Wskazywała w jaką stronę powinna iść rozszerzona diagnostyka. I była skuteczna. Pomagała. Najwięcej czasu i zaangażowania wkładała w bezinteresowną pomoc dzieciom. Jej śmierć to niepowetowana strata. Maria Chmielowska zmarła 19 lutego po długiej reanimacji.
Dziś, 22 lutego w Kościół Niepokalanego Serca NMP w Marcinkowicach o godzinie 14.30 odprawiony zostanie w intencji zmarłej różaniec a o godzinie 15 msza żałobna. Pani Maria Chemielowska zostanie pochowana w rodzinnym grobie w tej miejscowości.([email protected] Fot.: ilustracyjne pixabay.com)