Nie żyje mała wojowniczka Matylda. Przez 11 miesięcy walczyła z ciężką chorobą

Matylda Różak urodziła się z poważną chorobą i od swoich pierwszych dni musiała pod opieką lekarzy walczyć o życie. Po szczegółowych badaniach odkryli kilka wad: wodonercze lewej nerki, zespół di’George oraz refluks przewodu pokarmowego, który doprowadzał dziewczynkę do poważnych bezdechów, będących zagrożeniem dla życia.

Konieczna była pilna operacja. Po otwarciu klatki piersiowej okazało się, że wada serca jest bardzo złożona. Była to atrezja tętnicy płucnej typu IV. Przez chwilę było lepiej, ale po paru dniach zapadło się płuco, co doprowadziło do silnej odmy, następnie do wodobrzusza, powiększenia wątroby i mocnej niewydolności lewej nerki.

By ratować życie Matyldy, niezbędna była operacja w Stanach Zjednoczonych. Jej koszt, wraz z przelotem był ogromny. Wynosił ponad 7 milionów złotych. W akcję pomocy dla dziewczynki zaangażowały się tysiące osób. Każdy chciał wspomóc małego aniołka walczącego każdego dnia o życie.

Specjalny kiermasz odbył się m.in. przy kościele św. Ducha w Nowym Sączu. Zebrane pieniądze zostały przekazane na leczenie małej Matyldy. Niestety, w piątek napłynęły bardzo smutne informacje. Po 11 miesiącach walki z chorobą dziewczynka zmarła.

- Kochani. Wczoraj nasze serca pękły na miliony kawałków. Przez prawie 11 miesięcy dawałaś nam wielką bezgraniczną miłość, chowając za tym ogromny ból i cierpienie, spowodowane nieuleczalną wadą serduszka. Rozpaliłaś ogień w sercach milionów ludzi. Dziękujemy, że wybrałaś właśnie nas. Jesteśmy najdumniejszymi rodzicami na świecie. Teraz z góry czuwaj nad nami i nad swoim rodzeństwem bo bardzo tego potrzebujemy. Na zawsze pozostaniesz w Naszych sercach – napisali rodzice dziewczynki, na stronie Facebookowej poświęconej jej leczeniu. Data pogrzebu póki co nie jest znana. ([email protected], fot.:Podaruj_Mi_Serce_Matyldzia/ Facebook)