Nie żyje Leszek Czerwiński. Strażak z Milika przegrał z chorobą
Leszek Czerwiński były komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej w Miliku, także prezesem Związku Gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych w Muszynie. Przegrał walkę z ciężką chorobą.
To była dramatyczna walka o życie. Na skutek udaru Leszek Czerwiński był przykuty do łóżka. Wymagał nie tylko leczenia, ale też bardzo intensywnej, kosztownej opieki i rehabilitacji. Rodzina i przyjaciele do ostatniej chwili zbierali pieniądze, żeby go ratować.
- Zawsze otwarty do ludzi, uczynny, uprzejmy i radosny. Ponieważ był kierowcą z zawodu, to kiedy zaszła potrzeba, sam siadał za kierownicą wozu bojowego OSP, bo przecież trzeba było pomagać bliźnim - To wspomnienie, które po sobie pozostawił.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę, 28 lutego, w kosciele parafialnym w Miliku.
(m)
Fot. OSP Milik, Leszek Czerwiński pierwszy od lewej
- Zawsze otwarty do ludzi, uczynny, uprzejmy i radosny. Ponieważ był kierowcą z zawodu, to kiedy zaszła potrzeba, sam siadał za kierownicą wozu bojowego OSP, bo przecież trzeba było pomagać bliźnim - To wspomnienie, które po sobie pozostawił.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę, 28 lutego, w kosciele parafialnym w Miliku.
(m)
Fot. OSP Milik, Leszek Czerwiński pierwszy od lewej