IX zjazd motocyklistów. Święcenie pojazdów na Falkowej

 Motocykliści z całego regionu przyjechali na Falkową, aby w tamtejszej kaplicy poświęcić swoje pojazdy i prosić o szczęśliwą jazdę. – Święcenie zmienia przede wszystkim wizerunek motocyklistów. Pracujemy nad tym, aby motocykliści nie byli postrzegani tylko jako dawcy organów, chcemy pokazać, że właściciele tych pojazdów włączają się w szereg akcji dobroczynnych – powiedział Krzysztof Kronenberger. Na IX  zjazd motocyklistów przyjechały całe rodziny. Wszyscy podziwiali piękne maszyny, które w niczym nie ustępują drogim samochodom.

Od przypomnienia historii św. Krzysztofa, który przeniósł małego Jezusa rozpoczął homilię ksiądz Ryszard Kudroń. – Przeżywamy ten zjazd pod hasłem „Nosząc Chrystusa”. Legenda o św. Krzysztofie mówi, że był on człowiekiem niezwykłej siły, pragnący służyć Panu Najmocniejszemu. Kiedy czekał na jego pojawienie się, o pomoc w przeprawie przez rzekę poprosiło go dziecko. On zaś zaofiarował dziecku pomoc, ale zauważył, że w miarę posuwania się naprzód przez rzekę, jego ciężar stawał się coraz trudniejszy do udźwignięcia. Na drugim brzegu okazało się, że dzieckiem był sam Chrystus - powiedział ksiądz Kudroń.
W kazaniu wspomniał również o ogromnej odpowiedzialności kierowców za innych uczestników ruchu. – Spisano kiedyś tzw. przykazania dobrego kierowcy. Przypominały one, że żaden kierowca nie jest na drodze sam. Musi pamiętać o innych, musi pamiętać o Bogu. Dlatego nigdy nie powinien być egoistą, nie powinien nadużywać ostrych słów i gestów. Powinien szanować pieszych, przestrzegać przepisów drogowych, nade wszystko każdy kierowca powinien przestrzegać przykazania bożego o ochronie życia ludzkiego – przypomniał ks. Kudroń.

Zaraz po mszy św. poświęcono wszystkie pojazdy. Rozdawano także obrazki z wizerunkiem św. Krzysztofa. Księżą zaprosili motocyklistów na przyszłoroczny, jubileuszowy X zjazd i życzyli im szerokiej drogi.

(MG)
Fot. (MG)