Herb, sztandar i pieczęć miasta do poprawki – zdecydowali radni

Herb, sztandar, flaga i pieczęć Nowego Sącza pójdą do poprawki. Tak zadecydowali wczoraj radni miasta Nowego Sącza. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

 - W projekcie uchwały chodzi o korektę już istniejących symboli. Przypadająca w tym roku 720 rocznica lokacji Nowego Sącza jest dobrą okazją do uporządkowania ważnych w budowaniu tożsamości naszego miasta kwestii, jaką są jego symbole – argumentował Jerzy Wituszyński,  przewodniczący Rady Miasta, czytając projekt uchwały.

Zdaniem większości radnych znaki heraldyczne miasta, w które w toku historii wkradły się błędy, powinny zostać opracowane na nowo.

Najwięcej emocji wzbudziła kwestia wymiany sztandaru. Obecny - jak argumentował Jerzy Wituszyński - to znak minionej epoki, przerobiony po 1990 r., widniejący na awersie napis „Rada Miejska w Nowym Sączu” jest niezgodny z obowiązującymi przepisami, bo sztandar winien przysługiwać jednostce samorządowej, czyli „Miastu Nowy Sącz”. Kwestia opracowania nowego sztandaru wzbudziła najwięcej emocji wśród radnych.

- Nie jestem w stanie zrozumieć, jak ktoś mógł dojść do wniosku, że sztandar, na który składał przysięgę powinien pójść do wymiany. Ja do tego reki nie przyłożę!  - zapowiedział Józef Hojnor, radny niezrzeszony.

Grzegorz Fecko z Platformy Obywatelskiej, zaproponował, żeby sztandar został sfinansowany z kieszeni radnych. Jego zdaniem w dobie trudnego budżetu trafniejszym pomysłem od powołania komisji specjalistów z krakowskich uczelni, byłoby powierzenie zadania sądeckim historykom i pasjonatom.

 -  Myślę, że właśnie dla Sądeczan takie zadanie byłoby prawdziwą chlubą. Wyniki pracy lokalnej grupy historyków mogłyby zostać tylko zrewidowane przez krakowskich profesorów, byłaby to szansa na sporą oszczędność – argumentował Fecko. 

To co dla jednych jest uporządkowaniem historii, dla innych okazuje się być na nią zamachem. Radni Artur Czernecki i Józef Hojnor wygłosili płomienne apele w obronie dotychczasowego sztandaru. 

- Bardzo się dziwie radnym z różnych opcji politycznych, że tak łatwo pozbywają się swojej historii, swojego symbolu. Przykre lecz prawdziwe, ale za rozpoczęciem likwidacji był sam przewodniczący rady Jerzy Wituszyński, który w imieniu wnioskodawców rekomendował projekt uchwały – ubolewał Artur Czernecki z Prawa i Sprawiedliwości.

Podjęta wczoraj uchwała zobowiązuje prezydenta do powołana komisji historycznej, która opracuje prawidłowe wzory znaków heraldycznych: sztandaru, chorągwi, flagi dziś herbu. Przygotowane przez specjalistów dokumenty trafią do akceptacji Ministra Administracji i Cyfryzacji.

ED

fot. JEC