Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 17 maja. Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
12/03/2013 - 12:00

Ewakuacja 350 osób. 12-latek sprawcą fałszywego alarmu bombowego

Prawie 350 osób ewakuowano z jednego z krakowskich hipermarketów po tym, jak tamtejsza policja została zaalarmowana o rzekomo podłożonej bombie. Okazało się, że sprawcą fałszywego alarmu bombowego był niespełna 12-letni mieszkaniec Gorlic. Chłopak przyznał się do tego, że dzwonił z telefonu, bo się mu nudziło. Nie zdawał on sobie sprawy z konsekwencji swojego czynu.
W piątek (8 marca) około godz. 19.30 w jednym z krakowskich hipermarketów odebrano telefon o rzekomo podłożonej bombie. Młody głos poinformował pracowników sklepu o podłożeniu ładunku wybuchowego, po czym się rozłączył. Na miejsce wezwano policyjnych pirotechników oraz przewodnika z psem wyszkolonym na wyszukiwanie ładunków wybuchowych a także inne służby. Trzeba było ewakuować około 350 osób.
- Około godz. 22 zakończono sprawdzanie sklepu – powiedziała naszemu portalowi nadkom. Katarzyna Cisło z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. – Bomby na szczęście nie znaleziono. Równolegle trwały ustalenia sprawcy zgłoszenia. Policjanci sprawdzili, że telefon został wykonany z Gorlic. Jak się okazało numer należał do 10-letniego chłopca, a zadzwonił jego starszy zaledwie 12-letni brat.
Krakowscy funkcjonariusze poprosili o pomoc policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
- Kiedy funkcjonariusze zapukali do mieszkania chłopców i opowiedzieli zszokowanej matce, co się stało, chłopak przyznał się do tego, że dzwonił – dodaje nadkom. Cisło. – Powiedział, że telefonował z nudów. Nie zdawał on sobie sprawy z konsekwencji swojego czynu.
Materiały w tej sprawie zebrane przez policjantów zostaną przesłane do sądu do spraw rodzinnych. Niewykluczone, że rodzice chłopca mogą zostać obciążeni kosztami przeprowadzonej akcji.
Opr. (MIGA)
Źródło: KWP w Krakowie.
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu