Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
06/06/2022 - 07:55

Duże pieniądze wydane na rewitalizację „Kocich Plant”, a już konieczne poprawki

Mieszkańcy Nowego Sącza długo czekali na rewitalizację Placu Krasińskiego tzw. „Kocich Plant”. Z zmodernizowanego terenu można korzystać od jesieni ubiegłego roku. Choć od zakończenia prac upłynęło już kilka miesięcy to, niestety widać, że niektóre rzeczy trzeba będzie poprawić. Na jeden z takich elementów, który może być niebezpieczny dla bawiących się dzieci zwróciła uwagę nasza czytelniczka. Prosiła o jego usunięcie.

Pani Justyna słusznie zauważyła, że „Kocie Planty” dopiero co przeszły rewitalizację. Przypomnijmy, że aranżacja totalnie zaniedbanego przez lata miejsca zajęła wyłonionemu wykonawcy kilka miesięcy. Zrewitalizowane „Kocie Planty” zostały otwarte na początku października ubiegłego roku.

Zadanie pochłonęło ponad dwa mln złotych, z czego milion złotych były to środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Nasza czytelniczka, prosząc o interwencję w sprawie „Kocich Plant” przesłała do naszej redakcji wiele mówiące zdjęcie. Jednym z elementów parkowej infrastruktury, która została zamontowana na „Kocich Plantach” jest metalowa, długa zjeżdżalnia – rynna. Młodsze dzieci za nią dosłownie przepadają

- Dzieciaki uwielbiają tę zjeżdżalnię, mają frajdę i wspaniałą zabawę – mówi pani Justyna. – I trudno się dziwić. Nie mają jednak świadomości, jakie grozi im niebezpieczeństwo, kiedy wychodzą pod górę. Płyty betonowe wystające z ziemi, brak trawy. Wystarczy jedno potknięcie i dziecku może stać się ogromna krzywda.

Pani Justyna przyznaje, że zamontowanie tak długiej zjeżdżalni to strzał w dziesiątkę, jednak jej zdaniem sama realizacja i zagospodarowanie terenu to kompletna porażka.

- Proszę o nagłośnienie tej sprawy, aby rodzice mogli ze spokojem patrzeć na swoje bawiące się pociechy. 

Ktoś, kto przechodzi obecnie przez „Kocie Planty” dostrzeże zapewne, że niektóre rzeczy są tam do poprawy. Mowa nie tylko o problemie, o którym wspomniała nasza czytelniczka. W oczy rzuca się przede wszystkim to, że choć mamy już czerwiec to mała fontanna w oczu wodnym nie działa. Wody też jest w nim jak na lekarstwo i przydałoby się mu również solidne czyszczenie.

Wykonawca obsypał skarpy przy oczku wodnym drobnymi, małymi, białymi kamykami. Część z nich niestety osypała się do oczka.

O działania w tej sprawie zwróciliśmy się do biura prasowego Urzędu Miasta w Nowym Sączu.

Z informacji, jakie otrzymaliśmy z Wydziału Obsługi Komunalnej Miasta UM w Nowym Sączu wynika, że betonowe elementy (płyty), w sprawie których alarmowała nasza czytelniczka nie pojawiły się na „Kocich Plantach” w wyniku rewitalizacji tego terenu.

- Były częścią istniejącego wcześniej nasypu i zostały teraz odsłonięte w następstwie degradacji trawnika – wyjaśnia Wydział Obsługi Komunalnej Miasta UM w Nowym Sączu. – Zostały już usunięte – zapewnia urząd.

Co się zaś tyczy oczka wodnego, również otrzymaliśmy wyjaśnienie.

- Poziom wody w oczku wodnym zależy od poziomu wody opadowej w zbiornikach retencyjnych. Innymi słowy, jest powiązany z aktualnym poziomem opadów atmosferycznych – informuje Urząd Miasta w Nowym Sączu. - Woda w zbiorniku jest sukcesywnie uzupełniana. Wada fontanny została już wcześniej zgłoszona do usunięcia wykonawcy w ramach gwarancji.

Urząd Miasta wyjaśnił też, że osypywanie się drobnych, białych kamyczków, którymi wysypane są skarpy oczka wodnego, jest wynikiem zabaw dzieci. Biały żwirek zostanie uzupełniony w miejscach, gdzie się osypał. Zostanie też ponownie zamontowanych znacznie więcej tabliczek informujących o zakazie wchodzenia do wody i konieczności szanowania zieleni.

Pracownicy Urzędu Miasta apelują o szanowanie wspólnej własności.

[email protected], fot. Czytelniczka, IM.

Spore pieniądze wydane na rewitalizację „Kocich Plant”, a już konieczne poprawki




Mieszkańcy Nowego Sącza długo czekali na rewitalizację Placu Krasińskiego tzw. „Kocich Plant”. Z zmodernizowanego terenu można korzystać od jesieni ubiegłego roku. Choć od zakończenia prac upłynęło już kilka miesięcy to, niestety widać, że niektóre rzeczy trzeba będzie poprawić. Na jeden z takich elementów, który może być niebezpieczny dla bawiących się dzieci zwróciła uwagę nasza czytelniczka. Prosiła o jego usunięcie.






Dziękujemy za przesłanie błędu