Co dzieje się z Kocimi plantami? Kiedyś było tu naprawdę przyjemnie

Swer nazywany Kocimi plantami miał ogromny potencjał. W końcu, w naszym mieście pojawiła się nowa plama zadbanej zieleni wraz z miejscami rekreacji. Mógłby być idealny na zabawę dla dzieci czy spacery z pupilami. Co jednak poszło nie tak?

Kocie planty wyglądają na zaniedbane, wszędzie rorzucone są śmieci, a ławki i murki pomalowane farbami ze sprayu. Miejsce zabaw dla dzieci jest w opłakanym stanie. Metalowa zjeżdżalnia, otoczona plamą błota, stoi obok budynku, który grozi zawaleniem i oznaczony jest nawet odpowiednim ostrzeżeniem.

Dodatkowo jedyną przyjazną dzieciom rzeczą w tym miejscu są wizerunki kotów rozmieszczone w parku. Cały obraz jest zwyczajnie smutny. Również bezpieczeństwo dzieci bawiących się w tym miejscu jest wątpliwe. Kto będzie chętnie przychodził do tak zaniedbanego miejsca? Młodzież z pobliskich szkół, prawdopodobnie spędzająca tam przerwy. Czy to oni zostawiają po sobie taki nieporządek? Na pewno nie rodziny z dziećmi – bo takich nie było dziś w parku wcale.

W parku mogłyby znaleźć się nowe, bezpieczniejsze, weselsze obiekty do zabaw dla młodych sądeczan. Zdecydowanie urozmaiciłoby to sądecki krajobraz i być może umiliło spacery z dziećmi. Przede wszystkim trzeba tu jednak posprzątać… Tekst i fot. M.H.

Skomentuj