Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
11/09/2020 - 10:30

Cicha wojna o miejsce parkingowe. Sądeckie osiedle ma ubaw po pachy

Na osiedlu Wojska Polskiego w Nowym Sączu od dłuższego czasu trwa cicha wojna o jedno miejsce parkingowe. O co chodzi w tej historii, że przechodnie mają dziś ubaw po pachy?

Na osiedlu Wojska Polskiego stoi auto, którego właściciel nie używa od wielu, wielu tygodni jeśli nie miesięcy. Zresztą widać to po stanie karoserii. Z czasem samochód stał się solą w oku dla innych kierowców, bo z parkingami w okolicy jest naprawdę krucho. Część mieszkańców uważa, że skoro właściciel nie chce z auta korzystać, to niech je zezłomuje zamiast blokować cenne miejsce.

Od jednego z okolicznych usłyszeliśmy, że jego znajomi osobiście wkładali za wycieraczki samochodu karteczki z prośbami o usunięcie pojazdu albo zrobienie z nim porządku.

Zobacz też: Co z nową ulicą na osiedlu Wojska Polskiego? Ten łącznik absurdalny pomysł!

Ale zgodnie z obowiązującymi przepisami właściciel auta może je tu trzymać „skolko ugodno”, do chwili kiedy auto nie będzie stanowiło zagrożenia. Czyli do chwili, kiedy na przykład nie zacznie z niego wyciekać olej, paliwo czy inne płyny eksploatacyjne. Wtedy interweniować mogą nawet miejskie służby. Na dziś właściciel auta prawa nie naruszył.

Skutek tego cichego konfliktu jest taki, że samochód już kilka razy został uszkodzony przez wandali. Reakcja właściciela bawi przechodniów do łez. Za szybą pojawiły się bowiem kartki z napisami o treści - zachowaliśmy pisownię oryginalną: „WANDALU Jak bardzo brudnymi łapami wziołeś opłatek świety” i „WANDALE NPRAWC SZKDY!!!”…

Mamy cichą nadzieję, że adresaci potraktują te odezwy z przymrużeniem oka a nie jako pretekst do robienia kolejnych uszkodzeń. A Wy ja myślicie? Jak się skończy ta historia? Która strona ustąpi? ([email protected] Fot.: ES)







Dziękujemy za przesłanie błędu