Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 14 maja. Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja
15/10/2022 - 08:50

Aż trudno w to uwierzyć. Trzy straszne wypadki jednego dnia, zginęli ludzie

Trwa czarna seria wypadków w Tatrach. W ciągu jednego dnia życie straciły aż trzy osoby. W górach panują trudne warunki i jest bardzo niebezpiecznie. Ratownicy TOPR odradzają wyjścia w wyższe partie Tatr.

Tatry są piękne o każdej porze roku, ale mogą być również śmiertelnie niebezpieczne, szczególnie teraz, gdy są przykryte śniegiem, a szlaki są oblodzone. Mimo apeli i ostrzeżeń, wiele osób wyrusza w góry, niewłaściwie dobierając trasę, przez co ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w ostatnich tygodniach mają pełne ręce roboty. Niemal każdego dnia narażając własne życie, śpieszą z pomocą turystom, którzy znaleźli się w tarapatach. Niestety nie zawsze udaje im się dotrzeć na czas. Czasem śmierć jest szybsza aniżeli pomoc.

Zobacz też Jakub Bocheński, 30-letni polityk Lewicy, nie żyje. Rodzina rozpoznała jego ciało 

Tragiczny wypadek w Tatrach 

Nie najlepiej zapisze się w historii Tatr miniony piątek. W tym dniu doszło do trzech tragicznych wypadków. Po godzinie dwunastej, toprowcy odebrali zgłoszenie od turystów, którzy znajdowali się na Orlej Perci. Roztrzęsionym głosem poinformowali ratowników, że ich kolega spadł z Pościeli Jasińskiego do Doliny Pańszczycy.

Zobacz też Tragedia na budowie. Nie żyje 59-letni mężczyzna

Pięciu ratowników za pomocą śmigłowca natychmiast udało się na miejsce. Szybko udało im się odnaleźć poszkodowanego mężczyznę, który był nieprzytomny i nie oddychał. Miał bardzo poważne obrażenia głowy. Toprowcy robili wszystko, co tylko było w ich mocy, aby uratować mu życie. Niestety nie udało się.

Pomocy potrzebowali również jego towarzysze, którzy pozostali na szlaku. Byli przerażeni tym, co się stało i nie byli w stanie kontynuować wędrówki. Ratownicy wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce. Stamtąd  śmigłowcem zostali przetransportowani na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu.


Piątek okazał się tragicznym dniem również po stronie słowackiej. Jeden z turystów schodząc z Kieżmarskiego Szczytu, poślizgnął się i spadł z dużej wysokości do Doliny Łomnickiej. Jego koledzy, którzy widzieli całe zdarzenie, natychmiast poinformowali słowackich ratowników. Akcja ratunkowa była bardzo skomplikowana, bo w Tatrach panowały bardzo trudne warunki, które uniemożliwiały poszukiwania z pokładu śmigłowca. Dopiero po jakimś czasie udało się odnaleźć 58-letniego Słowaka. Niestety na ratunek było za późno. Mężczyzna już nie żył.

Dwie osoby zginęły w słowackich Tatrach 

Ledwo członkowie słowackiej Horskiej Zachrannej Sluzby zakończyli akcję ratunkową, a już otrzymali kolejne dramatyczne wezwanie. Podczas schodzenia z Wysokiej, turysta spadł z dużej wysokości w kierunku Chaty pod Rysami. Natychmiast na miejsce ruszyli ratownicy TOPR. Niestety z powodu kiepskiej pogody, musieli zawrócić znad Morskiego Oka i wrócić do Zakopanego.

Zobacz też Zginęła na jego oczach. Mógł tylko bezradnie patrzeć jak umiera [ZDJĘCIA] 

Więcej szczęścia mieli ratownicy ze Słowacji, którym udało się dotrzeć do poszkodowanego. Po udzieleniu pierwszej pomocy, przenieśli go do Chaty pod Rysami. Niestety tam jego stan nagle się pogorszył. Mężczyzna stracił przytomność, a jego serce przestało bić. Mimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Ciało turysty zostanie zabrane z Chaty pod Rysami dopiero w sobotę, o ile warunki w Tatrach poprawią się.

- W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Powyżej  1700 m n.p.m. utrzymuje się śnieg, który jest zmrożony i twardy. W wielu miejscach występują oblodzenia. Szczególnie w miejscach zacienionych i na północnych stokach, gdzie oblodzenie utrzymuje się przez cały dzień. Należy zachować tam szczególną ostrożność, ponieważ jest bardzo ślisko, a poślizgnięcie się w stromym terenie grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem z wysokości – apelują ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zobacz też Strażacy i policjanci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Łzy same cisnęły się do oczu

Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej i posiadania odpowiedniego sprzętu (raki, czekan, kask) wraz z umiejętnością posługiwania się nim. Na niżej położonych szlakach jest mokro. Na leśnych odcinkach szlaków miejscami występuje błoto i kałuże – dodają. ([email protected] Fot. TOPR)







Dziękujemy za przesłanie błędu