Kłopotom nie ma końca… Jerzy Ginter od 12 lat walczy o swój dom
Jerzy Ginter do redakcji „Sądeczanina” trafił by opowiedzieć o niezwykle trudnej sytuacji, w której się znalazł. Jego historia zawiera kilka wątków i jest skomplikowana prawnie, ale chodzi mu tylko o jedno - chce wreszcie legalnie zamieszkać w swoim domu. Walczy o to od 12 lat. Co uzyskał? Decyzję o konieczności rozbiórki... Co sprawiło, że zmaga się z urzędami od tylu lat? Wkrótce przedstawimy pełny materiał.
- Na budowę domu zdecydowałem się w 1998 roku - mówi zdesperowany mężczyzna. - Była to jedna z najważniejszych decyzji w moim życiu. Liczyłem na to, że będę mógł w nim spokojnie spędzić starość oraz przekażę go w spadku dzieciom – mówi. Wszystko potoczyło się jednak zupełnie inaczej niż sobie życzył.
W walce o pozytywne rozstrzygnięcie swojej sprawy nasz czytelnik poruszył już wiele instytucji. Żadna z nich nie rozwiązała jednak jego problemów. Czego dokładnie one dotyczą i dlaczego zgotowano mu jak sam mówi „piekło na ziemi”? Więcej już niebawem w naszym artykule.([email protected], wideo: Daniel Szlag)