Bez nich Festiwal Biegowy by się nie udał. To był czas na podsumowania i podziękowania dla strażaków

Festiwal Biegowy oraz Festiwal Lachów i Górali już za nami. Te dwa wielkie wydarzenia sportowo-kulturalne przyciągnęły w tym roku do Piwnicznej aż 12 tysięcy osób. To wielki sukces. Nie udałoby się go osiągnąć gdyby nie pomoc strażaków oraz członków Klubu Szalonych Emerytów. Piątkowe spotkanie w Niskowej było doskonałą okazją do podziękowań.

W piątkowe popołudnie w Domu Weselnym Casablanca w Niskowej odbyło się spotkanie z przedstawicielami ochotniczych straży pożarnych z terenu gminy Piwniczna Zdrój, Rytro, Stary Sącz, Podegrodzie, Łącko i Grybów. W spotkaniu wzięli udział również członkowie Klubu Szalonych Emerytów. Była to doskonała okazja do podsumowania Festiwalu Biegowego oraz Festiwalu Lachów i Górali, które od 8 do 10 września odbywały się w pięknej i malowniczej Piwnicznej Zdroju.

Było to prawdziwe święto sportu, rekreacji oraz kultury regionalnej. Wzięła w nim udział rekordowa liczba osób, bo aż 12 tysięcy. Pula nagród, które zostały przeznaczone na Festiwal Biegowy to 270 tysięcy złotych. Główną nagrodą był samochód ufundowany przez firmę Koral, który wylosowała biegaczka z Nowego Sącza.

W ciągu trzech dni było prawie 4 tysiące startów. Największą popularnością cieszyła się Sądecka Dycha po Rekord, Bieg 7 Dolin na 36, 61 i 100 km, a także Bieg Górski na 23 km, półmaraton św. Kingi oraz Bieg Przebierańców.

Wielkim zainteresowaniem cieszył się również Festiwal Lachów i Górali. W tym roku w tym wyjątkowym wydarzeniu wzięło udział aż 35 zespołów z całej Polski, a także ze Słowacji i Litwy. W sumie na scenie wystąpiło około 1200 osób. Pula nagród i środków finansowych przeznaczonych na Festiwal Lachów i Górali to aż 70 tysięcy złotych.

Zarówno Festiwal Biegowy, jak i Festiwal Lachów i Górali to wielkie przedsięwzięcie, którego nie udałoby się zorganizować gdyby nie pomoc strażaków, wolontariuszy oraz członków Klubu Szalonych Emerytów.

Wśród osób obsługujących imprezę znalazło się 60 osób w pionie organizacyjnym, 90 wolontariuszy i ponad 100 przedstawicieli ochotniczych straży pożarnej. Te liczby mówią same za siebie. Dziękujemy za waszą pomoc i obecność!

- Bez zaangażowania ochotniczych straży pożarnych, organizacja tak wielkiego wydarzenia, jakim jest Festiwal Lachów i Górali oraz Festiwal Biegowy, byłaby absolutnie niemożliwa. Strażacy, którzy byli zaangażowani w te dwa wielkie wydarzenia pomogli nam przede wszystkim przy kierowaniu ruchem, zabezpieczeniu tras, pilnowaniu porządku. Przy 12 tysiącach uczestników to przedsięwzięcie bez ich pomocy by się nie udało na taką skalę jaką mieliśmy okazję zobaczyć - podkreśla Jarosław Baziak, prezes Społeczno - Kulturalnego Towarzystwa "Sądeczanin".

- Już od trzech lat jako strażacy zabezpieczamy Festiwal Biegowy w Piwnicznej. W tym roku przywieźliśmy do Piwnicznej również naszą bryczką konną, która pochodzi z czasów austriackich. Wzięła ona udział w korowodzie Lachów i Górali. Dla nas to było nie lada wyzwanie, bo musieliśmy zorganizować i przewieźć do Piwnicznej konie oraz samą bryczkę, ale nasi strażacy stanęli na wysokości zadania i udało się - opowiada Alicja Romanek z Ochotniczej Straży Pożarnej w Siołkowej.

- W tym roku to już była trzecia edycja Festiwalu Biegowego, który odbywał się na terenie miasta i gminy Piwniczna Zdrój oraz częściowo również na terenie gminy Rytro. Dla nas to jest bardzo istotne, bo w zabezpieczeniu tej imprezy brali udział m.in. strażacy z gminy Piwniczna oraz strażacy z Rytra, którzy również należą do naszego oddziału. Doceniamy też pomoc innych jednostek, które wzięły udział w zabezpieczeniu tego festiwalu m.in. z gminy Stary Sącz, Podegrodzie, Łącko i Grybów. Zdajemy sobie sprawę, że nakład pracy jaki trzeba włożyć w to zabezpieczenie przekracza możliwości jednego oddziału bez naruszania zasad gotowości bojowej, bo trzeba pamiętać, że festiwal nie zwalnia strażaków z zachowania gotowości bojowej - mówi Czesław Tomaszewski, komendant gminny z Piwnicznej Zdroju.

- Tak jak w poprzednich edycjach, tak i w tej edycji Festiwalu Biegowego, strażacy bardzo chętnie włączyli się w zabezpieczenie imprezy. Przepracowali ponad 250 roboczych godzin. Mówię oczywiście wyłącznie o strażakach z gminy Piwniczna i gminy Rytro. W ten sposób przyłączamy się do promocji naszego pięknego regionu. Same walory turystyczne czasem nie wystarczą. Trzeba zrobić coś więcej żeby przyciągnąć turystów i strażacy też o tym wiedzą doskonale – dodaje.